Interesującym przeżyciem jest sięgnąć po książkę autora, który ponad 100 lat temu zdobył Literacką Nagrodę Nobla. Zastanowić się, jakie powieści były wtedy nagradzane przez Akademię Noblowską. Uznanie wtedy zdobywały powieści psychologiczna przesiąknięta pesymizmem filozofii Schopenhauera, ale także z etyką chrześcijańską. Taką właśnie powieścią jest nagrodzona w 1917 roku powieść „Młyn na wzgórzu” autorstwa Karla Gjellerupa. Karl był ciekawym człowiekiem, przez całe życie poszukującym swojego miejsca na świecie. Urodził się i wychował w rodzinie pastora luterańskiego, sam też zaczął studia teologiczne. Rzucił je, odszedł od chrześcijaństwa, deklarująć swoje ateistyczne poglądy. Później zafascynowany filozofią Schopenhauera zwrócił się w stronę buddyzmu, aby pod koniec życia powrócić do porzuconej w młodości etyki chrześcijańskiej. Może dlatego, powieść „Młyn na wzgórzu” jest powieścią wielowymiarową, przesyconą pesymizmem Schopenhauera i etyką chrześcijańską. Pisząc tę powieść, był zafascynowany twórczością Fiodora Dostojewskiego i czytając ją, czujemy wpływ pisarza rosyjskiego.
Autor akcje tej powieści umieszcza na duńskiej malowniczej wyspie Falster z widokiem na cieśninę Sund, na przełomie XIX i XX wieku, czyli latach współczesnych pisarzowi. Wspaniałe opisy przyrody mogłoby sugerować sielsko-anielską atmosferę powieści. Przeciwstawia temu zagmatwany świat ludzkich uczuć, ambicji i planów. Atmosferę zagęszcza umiejętnie wplecione upiorne elementy nadnaturalne z folkloru, legend, które wzbudzają uczucie niepokoju, a czasami grozy i czytelnik czuje tragedię wiszącą w powietrzu.
Nad wyspą, na wzgórzu wznosi się młyn. W młynie tym od urodzenia mieszka i pracuje młynarz Jakub, właściciel młyna. Do tej pory wiódł spokojne życie, bez konieczności dokonywania wyborów. Ożenił się z towarzyszką swojego dzieciństwa, tak jak przewidywało całe jego otoczenie. Niepokój w jego serce wprowadza zatrudniona u niego służąca Liza. Dziewczyna pochodzi z biednej kłusowniczej rodziny z mokradeł Virket. Autor ją opisuje, jako kobietę o dzikiej pierwotnej wyobraźni, niepowstrzymaną żadną zaporą rozumu, niekrępowaną żadnym łańcuchem logicznego myślenia. Można by pomyśleć, że jest szalona, nie jest to prawdą. Nie można jej odmówić inteligencji i dokładnego planu działania. Dzięki własnemu sprytowi i urodzie dostaje posadę służącą, ale jej ambicje sięgają wyżej. Drogą do tego miała prowadzić przez uwodzenie kolejnych mężczyzn, nie tylko młynarza, ale też jego czeladnika Jorgena, a nawet o wiele młodszego pomocnika Larsa. Niespodziewanie żona Jakuba po ciężkiej chorobie umiera. Teraz może starać się zostać młynarzową i poślubić Jakuba. Jednak ma rywalkę w postaci pobożnej Hanny, siostry leśniczego Wilhelma przyjaźniącego się z Jakubem. Hanna jest wykształconą kobietą i żona wymogła na Jakubie obietnicę poślubienia Hanny. Kontrast między tymi kobietami podkreślają ich ulubione zwierzęta. Ulubieńcem Lizy jest kot Pilatus, dziki drapieżnik, a ulubieńcem Hanny jest sarenka Jenny. Jakubowi umysłowo i uczuciowo bliżej jest do Hanny, ale pożąda Lizę. Liza chce być młynarzową, ale niestety pragnie mieć też Jorgena, jako kochanka. Doprowadza to do ogromnej tragedii.
Autor sugestywnie i obrazowo przedstawia przeżycia Jakuba i Lizy, ich stany emocjonalne, uczestniczymy w ich przemyśleniach i możemy analizować motywy ich działania. W powieści ważne miejsce zajmują rozważania na temat sumienia, grzechu, winy i odkupienia. Czy można żyć normalnie człowiek, który dokonał zbrodni? Ciekawą postacią jest czeladnik Jorgen, zakochany bez pamięci w Lizie, możemy poznać jego przemyślenia i uczucia. Jorgen wydaje się idealistą, gdy jest zafascynowany przypadkowo przeczytaną historią dziejącą się w średniowieczu, a opowiadającą o panience Mettcie, giermku Hajmarze i Czerwonym Rycerzu. Porównywał to do życia w młynie. Oprócz głównych bohaterów autor wykreował też całą gamę barwnych drugoplanowych postaci, których każda ma indywidualny ryz, charakterystykę. Postaci Leśniczego, spokojnego i radykalnego w swojej wierze przeciwstawia brata Lizy, kłusownika siejącego postrach w okolicy i podejrzewanego o zabicie poprzedniego leśniczego. Wprowadza też do powieści humor i satyrę dzięki postaci Smoka, pana na Smoczym Dworze i szwagra Jakuba, a także jego Matki.
Fantastyczna powieść, która według mnie w pełni zasługuje na Nagrodę Nobla. Proza napisana pięknym, barwnym językiem, rzadko obecnym we współczesnej prozie. Doskonałe studium psychiki ludzkiej, dylematów moralnych, do czego może prowadzić zazdrość, namiętność, ale też wyrachowanie. Dzięki temu ta proza jest nadal aktualna.
Przyznaję się, że tylko dzięki wyzwaniom na serwisie wreszcie sięgnęłam po tę książkę, stojącą od lat na półce.