Tajemnice Emmy: Początki recenzja

Śmiała okładka, intrygujący opis... W celu zaspokojenia mojej ciekawości postanowiłem przeczytać tę książkę. O czym jest? Czy zaskakuje? Czy warto po nią sięgnąć?

Emma Benson jest dojrzałą trzydziestodwuletnią kobietą. Jest żoną Davida, poważanego biznesmena. Kiedy postanowiła wyjść za mąż wszyscy byli zaskoczeni że Emma chce się ustatkować. To jednak nie to! Ona bardzo dobrze wie czego chce, uparcie dąży do zdobycia celu. Szuka w życiu mocnych wrażeń i nie ma co się oszukiwać... lubi seks i to ten wymyślny. Po ślubie okazało się, że David to za mało. Jej celem staje się osiemnastoletni syn sąsiadów Jason. To właśnie z nim chce zaspokoić swoje erotyczne fantazje i dzikie żądze jako ta bardziej doświadczona. Staje się jego przewodniczką po erotycznych szlakach i wprowadza go w jej wyuzdany świat rozkoszy. Jak skończy się ta historia? Czy romans Jasona z Emmą odbije się na jego dziewczynie?

Od samego początku zdziwiła mnie psychika bohaterki, z którą wydawało się być coś nie tak. Jej całkowity brak moralności budzi zdumienie. Nocne uprawianie seksu z młodym kochankiem we własnym ogrodzie, gdzie obok w domu śpi mąż, za płotem mieszkają rodzice chłopaka nie jest dla niej niczym dziwnym i krępującym. Od początku ślubu odliczała dni do pierwszej zdrady. Jej perwersyjne fantazje i częste masturbacje wzbudzają w czytelniku odrazę.

W tej powieści nie znajdziemy wzmianki o niczym innym niż o uniesieniach miłosnych. Emma pod wpływem swoich lekcji zmienia Jasona w taką samą nieokiełznaną bestię, jaką jest ona sama. Odkrywa on swoją ciemniejszą naturę. Zmienia się ze spokojnego chłopaka w odważnego, pewnego siebie don Juana, który myśli, że każda dziewczyna może być teraz jego.

Fabuła ogranicza się do fantazji i stosunków Emmy. Poznajemy jej nowe doświadczenia, przez które ma się spełnić. Wszystko to jest jednak tanią podnietą, nie ma tu prawdziwej miłości. Książka jest dość odważna, autorka nie oszczędzała na dokładnych opisach i szczegółach. Brakuje tu głębszego wejścia w psychikę bohaterów. Język jest prosty, łatwy. Książkę czyta się w jeden wieczór. Po przeczytaniu książki odniosłem średnie wrażenie na jej temat, dlatego sięgnę po kontynuację. Jest to jena z najmocniejszych książek erotycznych, które trafiły do publikacji, więc sięgając po nią wiadomo, czego można się spodziewać.