Daleko od Babiej Góry recenzja

Byliście kiedyś na Śląsku? To właśnie tam toczy się akcja trzeciej części serii o Baśce Zajdzie pod tytułem "Daleko od Babiej Góry" autorstwa Ireny Małysy.

Baśka Zajda przyjeżdza do Mysłowic na pogrzeb ciotki Ewy. Ma z tym miejscem wiele wspomnień, bo jako dziecko spędzała tu każde wakacje. Właśnie zaczyna urlop i planuje wyremontować odziedziczone mieszkanie. Obiecuje sobie, że nic nie zmąci jej spokoju. Zamierza też zacieśnić więź ze śląską rodziną. Nadzieję na bezproblemowy czas burzy zniknięcie Dagmary, nastoletniej córki Ali, przyjaciółki z dzieciństwa, z którą policjantka dopiero co odnowiła znajomość. Zaginiona do złudzenia przypomina ofiarę zbrodni sprzed kliku miesięcy. Zabójca jak dotąd nie został schwytany.

Baśka nie potrafi bezczynnie przyglądać się rozpaczy przyjaciółki, dlatego w pełni angażuje się w sprawę Dagmary. Za dnia przemierza tajemnicze miasto, poszukując dziewczyny. Nocami prześladują ją koszmary …

Co łączy zabójstwa nastolatek z mroczną historią emigracyjną z 1912 roku? Czy mają coś wspólnego z Babią Górą? Czy pragnienie odmiany swojego losu jest narażaniem się na zło?

Pierwszą częścią serii byłam zachwycona. Kolejne dwie przeczytałam ciągiem - nie mogąc się dosłownie od nich oderwać! Uwielbiam pióro autorki. Niesamowicie tworzy klimat miejscowości, w których toczy się akcja i kreuje wiarygodnych i bardzo charakterystycznych bohaterów. Począwszy od języka z gwarą jakim się posługują, aż po ciekawe życiorysy, zachowania i sposoby funkcjonowania. Baśka dosłownie daje czadu! To jedna z najlepiej wykreowanych postaci jakie czytałam w książkach z tego gatunku. Nie da się jej nie lubić - jej zawziętość w rozwiązywaniu spraw, wola walki, spryt i inteligencja ale również ukazująca się delikatniejsza strona kobiecości i wrażliwości robią naprawdę wielką robotę w całej książce. Fabuła jest świetnie stworzona - czytelnik podąża razem z główną bohaterką tropami, który niekiedy bywają bardzo mylące, aspekty śledztwa nie są ani oczywiste ani szablonowe i zdecydowanie potrafią zaskoczyć. Dobrym rozwiązaniem jest także przedstawienie wydarzeń z przeszłości, które wydawać by się mogło początkowo, że wcale nie łączą się z teraźniejszością - nic bardziej mylnego. Autorko - uwielbiam Twoje książki i jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Takich polskich pisarzy kryminałów potrzebuje świat czytelniczy!