Wrocław. Początek lat 90. 15-letni Szymon Dąbrowski postanawia popełnić samobójstwo. Kilka dni później jego starszy brat Tomek także kończy swoje życie. Początkowo sprawa zostaje umorzona. Jednak kolejna śmierć w rodzinie w ciągu jednego tygodnia wzbudza zainteresowanie śledczych. Dwójka policjantów zaczyna badać sprawę od początku. Co takiego się wydarzyło, że bracia zapragnęli zakończyć swoje życie w tak niespodziewany i koszmarny sposób?
"Szymek" Piotra Kościelnego to powieść sensacyjno-kryminalna, której akcja toczy się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku we Wrocławiu. Za sprawą książki możemy powrócić i powspominać czasy, kiedy ludzie zachłysnęli się nowymi możliwościami. Zmienił się wtedy nie tylko ustrój, ale także styl życia. W domach pojawiały się pierwsze komputery, ale nie było jeszcze komórek. To czas kultowych gier, filmów, przedmiotów i ubrań. Szafy uginały się od sztruksów i koszulek z nadrukami. Przywołując obrazy tamtych wyjątkowych chwil, młodzieńczych lat, relacji międzyludzkich możemy wrócić pamięcią do tego szczególnego okresu w swoim życiu.
Ta książka to jednocześnie odzwierciedlenie początku lat 90., jak i niestety obraz kipiący złem, wściekłością, nienawiścią i chęcią zemsty. Obraz wypełniony krzywdą niewinnych, wyrzutami sumienia, bezsilnością i poczuciem straty. Dlatego to historia tak bardzo mną wstrząsnęła, wręcz zmiażdżyła emocjonalnie. Niespodziewana śmierć nastolatków oraz niewyobrażalny ból i rozpacz rodziców po stracie synów niejednokrotnie wywołał u mnie silne wzruszenie. Autor stworzył historię, w której napięcie buduje już od pierwszej strony. Jest tu poruszane bardzo wiele problemów, z którymi mierzą się nie tylko młodzi ludzie, ale także osoby dorosłe. Temat odmienności, nietolerancji, ogromne problemy z alkoholem, znęcanie się nad słabszymi. Autor opisuje również motyw subkultur, który zdominował tamte lata. Zatargi głównie między skinheadami i punkami były na porządku dziennym. To właśnie do jednej z tych grup należał Tomek. Szymek, jako ten spokojniejszy, starał się unikać kłopotów i nie zadawał się z żadną grupą. Szymek, który nigdy nie podejrzewałby się o homoseksualizm, pewnego dnia znalazł w się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Trafił na grupę, która pragnęła zadbać o porządek na świecie i czystość rasy. Zdarzenie, do którego wtedy doszło, przekreśliło chęć do życia nastolatka.
Sprawą tajemniczych samobójstw braci zajął się komisarz Piotr Żmigrodzki, który od lat zmagał się z problemem alkoholowym. Kilka lat wcześniej podczas prowadzenia sprawy seryjnego mordercy nastolatek, dwukrotnie popełnił błąd i wytypował złych sprawców. To odbiło się na jego psychice. Wyrzuty sumienia nie pozwalały mu normalnie funkcjonować. Mimo to pozostał w policji. Na szczęście, póki kontrolował swój problem, góra udawała, że nic nie widzi. Wiem, to bardzo dziwne, ale ktoś miał w tym cel, aby mieć komisarza stale na oku. Przy śledztwie Dąbrowskich pomagał mu młody aspirant, Krzysztof Sawicki, który niedawno trafił do jego wydziału. Czy policjantom uda się znaleźć przyczynę tragicznych decyzji Szymka i Tomka?
"Szymek" to wielowymiarowa opowieść, która zostawia czytelnika z ogromem refleksji. Książka pokazuje, jak bardzo wściekłość i chęć zemsty potrafi zabarwić nasze postrzeganie rzeczywistości oraz konsekwencje nieprzemyślanych wydarzeń, których nie idzie zatrzymać. Autor przekazał nam książkę, która osacza i wypełnia po brzegi. Powieść rzuca światło na trudne doświadczenia nastolatków, malując pełny obraz społeczeństwa i wyzwań tamtych czasów. Pozostawia we wzruszeniu. Polecam!