Szpieg bez cienia recenzja

Andrzej Kowerski - bohater i szpieg to o nim jest najnowsza książka Moniki Koszewskiej. Muszę się przyznać, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tym niezwykłym człowieku, który poświęcił dużo dla dobra ojczyzny.

“Nie wiedziałem, ile mi życia zostało przypisane, a licho nie śpi, już nie raz się o tym przekonałem”.

Fabularyzowana biografia Andrzeja Kowerskiego, przenosi nas do ubiegłego wieku, czasów burzliwych i niespokojnych. Kowerski urodził się w 1912 roku, zmarł w 1988, w czasie wrześniowej obrony Polski w 1939 roku był żołnierzem Wojska Polskiego, później został agentem tajnych brytyjskich służb Kierownictwa Operacji Specjalnych. Był jednym z lepszych i zarazem bardzo tajemniczym szpiegiem ówczesnych czasów. Działam na terenie całej Europy, priorytetem dla niego było dobro ojczyzny. Jego codzienność była naznaczona niebezpieczeństwem, intensywnością, momentami, które zmieniały bieg historii.

Autorka w swej książce ukazała życie zarówno zawodowe, jak i prywatne jednego z najsłynniejszych szpiegów z czasów II wojny światowej. Zrobiła to rzetelnie, a przy tym lekko, książkę czytało się dobrze, z zainteresowaniem. Z ciekawością śledziłam życiowe ścieżki naszego bohatera. Poznajemy go w młodym wieku, dalej kariera wojskowa, wywiadowcza, pierwsze przyjaźnie, miłości, radości i smutki, chwile pełne zwątpienia i te intymne. Był człowiekiem z krwi i kości, pełnym pasji, odwagi, bezkompromisowy, musiał podejmować trudne mające swoje konsekwencje decyzje. Borykał się z wewnętrznymi dylematami, chwilami było mu trudno, bardzo. Jego misje były bardzo niebezpieczne, żył w ciągłym napięciu, niepewności, zmagał się z fizycznymi ograniczeniami - nie miał nogi, nosił protezę. Jego związek z Krystyną Skarbek. A w tle ukazane wydarzenia historyczne.
Czuć, że Autorka włożyła w swoją książkę sporo pracy i serca.

Książka jest mieszanką gatunków, łączy w sobie elementy powieści szpiegowskiej, przygodowej, obyczajowej i sensacyjnej. Historia o cichym bohaterze, warto przyjrzeć się bliżej jego sylwetce. Polecam.