Robert Cichowlas to pisarz, redaktor i publicysta. Ukończył kulturoznawstwo na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Publikował w prasie, Internecie oraz w antologiach. W roku 2009 podjął współpracę z Jackiem M. Rostockim, w efekcie czego powstała antologia „Sępy”, natomiast w 2010 roku zaczął pisać do spółki z Kazimierzem Kyrczem- ich ostatnie dzieła to powieści: „Koszmar na miarę” i „Efemeryda”, które zyskały w oczach czytelników spore uznanie. W przygotowaniu znajdują się kolejne książki. Jego najnowsze dzieło nosi tytuł „Szósta era”.
Poznań- wydawałoby się, że to zwykłe Polskie miasto, niczym nie wyróżniające się spośród wielu innych. Jednak tyko do pewnego czasu…
Dawid Galiński jest nauczycielem biologii w jednym z poznańskich liceów. Pewnego razu na jego lekcji zaczynają dziać się zaskakujące rzeczy. Jeden z uczniów wyrwany do odpowiedzi dziwnie się zachowuje. Jego oczy stają się czerwone, z dłoni wolno spływają stróżki krwi, a on sam zaczyna recytować słowa pradawnej azteckiej pieśni.
„Choć w jadeicie rzeźbieni- rozpadliśmy się.
Choć ze złota kuci- czas nas zabrał.
Choć z piór Quetzala- ślad po nas zaginął.
Nie zawsze byliśmy na tej ziemi.
Teraz na zawsze tu przybyliśmy.”
Kilka dni później w szkole dochodzi do brutalnego morderstwa, dokonanego na uczniu należącym do klasy Galińskiego. Niedługo potem w liceum ma miejsce kolejne zabójstwo, równie bestialskie co poprzednie. Z czasem brutalne mordy obejmują cały Poznań. Ludziom wyrywa się serca, a ich ciała są obdzierane ze skóry. Oprócz tego w mieście dochodzi do ogromnych, owianych tajemnicą katastrof… zderzenia pociągów, autobusów czy wybuch samolotu. Bezradność i olbrzymie zaskoczenie ludzi potęguje jeszcze bardziej niespodziewane pojawienie się dwóch azteckich piramid w mieście. Dawid Galiński stara się to wszystko wyjaśnić, ale sam dziwnie się czuje. Słyszy tajemnicze głosy, które nie dają mu spokoju. Wydaje mu się, że „coś” pragnie nim sterować… Nie wie co robić. Chce za wszelką cenę poznać prawdę i uratować swoich bliskich. Czy mu się to uda? Co z tego wyniknie? Jak potoczy się jego dalsze życie i losy całego świata?
„Szósta era” to niezwykły horror. Szczerze mówiąc już dawno tak dobrego nie czytałem. Powieść ta jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Autor zadbał o to, aby czytelnik ani przez chwilę się nie nudził. Fabuła tej książki jest bardzo interesująca. Czy ktokolwiek z was czytał już jakieś dzieło, w którym pradawne ludy i bogowie Mezoameryki wpływają na życie zwykłych ludzi mieszkających w Poznaniu? W jednej chwili zmieniają ich spokojne, zrównoważone życie w koszmar, z którego nikt nie potrafi się wyrwać.
Dużym plusem tej książki są bohaterowie. Są to w większości osoby szczere do bólu, które nie stronią od wulgaryzmów- postępują po prostu jak przeciętni Polacy. Dawid Galiński- niczym nie wyróżniający się nauczyciel biologii w liceum. Czasami trochę roztrzepany. Kocha Kasię- swoją dziewczynę, która uczy języka polskiego w tej samej szkole. Nie cierpi natomiast swojego przełożonego- dyrektora Andrzeja Moskala przezywanego ze względu na swój wygląd „Dzikiem”.
Jak na dobry horror przystało w „Szóstej erze” nie brak wątków erotycznych. Nadają one utworowi pikanterii i stwarzają niepowtarzalny klimat, dzięki któremu możemy bardziej zrozumieć psychikę bohaterów.
Robert Cichowlas posługuje się prostym w odbiorze językiem, który czyta się z niezwykłą lekkością. Książkę wręcz pochłania się, z niecierpliwością czekając co wydarzy się na kolejnej stronie.
Myślę, że „Szósta era” to jeden z lepszych horrorów jakie udało mi się w życiu przeczytać. Gdy pierwszy raz wziąłem go do ręki czułem, że będzie to bardzo dobra powieść. Już sama okładka jest piękna i zachęcająca swoją tajemniczością. Chciałbym polecić tę książkę wszystkim fanom takiej właśnie literatury, na pewno się nie zawiodą. Z niecierpliwością czekam na kolejne dzieła Roberta Cichowlasa.