Szepty recenzja

"Szepty" to druga książka autorstwa Ashley Audrain. To mocno intrygujący thriller psychologiczny. Thriller pełen tajemnic. Na wstępie zaznaczam, że taki styl pisarski nie każdemu przypadnie do gustu. Sposób, w jaki opowiedziana została ta historia.
Mnie osobiście na początku to bardzo męczyło. Ale potem było już lepiej.

Co może się stać, gdy dobrzy ludzie zaczną podejmować złe decyzje?
Końcówka lata. Na grillu w ogrodzie przy Harlow Street spotykają się zamożni mieszkańcy ulicy. Bawią się doskonale, dopóki Whitney Loverly, urodziwa gospodyni, nie wybucha wściekłością z powodu nieposłuszeństwa najstarszego syna, Xaviera. Wszyscy goście są świadkami, jak niespodziewanie traci panowanie nad sobą. Maska ideału zsuwa się, by po chwili powrócić na miejsce.
Niedługo potem syn Whitney w środku nocy wypada przez okno sypialni i zapada w śpiączkę. Kobiety z sąsiedztwa Loverlych zachodzą w głowę, co mogło doprowadzić do tragedii. Co zrobiła poczciwa, uczynna Blair, najlepsza przyjaciółka Whitney, matka siedmioletniej Chloe? A Rebecca, lekarka ze szpitalnego oddziału ratunkowego, która rozpaczliwie pragnie własnego dziecka? I Mara, starsza Portugalka, obserwująca życie sąsiadów z werandy swojego domu? Jaką rolę odegrały wszystkie te kobiety w wypadku Xaviera?
W ciągu kilku pełnych napięcia dni, gdy życie chłopca wisi na włosku, poza ściany domów wychodzą niewygodne fakty i sekrety łączące kilka rodzin. Co naprawdę stało się w noc tragedii? I co do tego doprowadziło?

Ashley Audrain miała świetny pomysł na tę historię. Ale tak jak wspomniałam na początku trochę mnie męczył sposób opowiedzenia tej historii. Idealnie zostały przedstawione cztery różne bohaterki. Poznajemy ich życie prywatne. Decyzje, które podejmują i konsekwencje z tego wynikające. Często są one trudne do podjęcia. Każda z tych kobiet ma swoje tajemnice. Akcja nie jest płynna. Jest tu wiele przeskoków z jednej bohaterki na drugą. Przeskoków w czasie. Atmosfera niepokoju i niepewności, którą stworzyła autorka towarzyszy czytelnikowi podczas lektury. Ja uwielbiam takie trzymające w napięciu historie.
Pomimo tych wszystkich "przeskoków" książkę czytało mi się dobrze. Jak najszybciej chciałam dowiedzieć się co się tak naprawdę wydarzyło.

Powieść odpowiada na pytanie co to znaczy być kobietą, jakie często trudne decyzje trzeba podejmować i co się z tym wiąże.


Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość przeczytania książki i napisania recenzji