Szepty przeszłości recenzja

Szepty przeszłości

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2020-12-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakiś czas temu na Instagramie rzucił mi się w oczy okładka książki Szepty przeszłości. Recenzja umieszczona pod zdjęciem nie była zbyt pozytywna, a z racji tego, że ja sama miałam tę pozycję już na swojej półce, no to poczułam pewien lęk. Bo co, jeżeli mnie również ta historia nie przypadnie do gustu i będę musiała ją zjechać z góry do dołu? No cóż, jak widać, jednak się przemogłam i mogę Wam teraz opowiedzieć o niej kilka słów.

Miriam po kolejnej wszczętej awanturze trafia do szpitala psychiatrycznego. Z prawdziwego koszmaru uwalnia ją ukochany dziadek, który zabiera dziewczynę do siebie. Stawia on jednak warunek – Miriam musi zacząć chodzić do szkoły. Dla dziewczyny, która do tej pory uczyła się w domu, brzmi to, jak prawdziwa tragedia, ale nie ma wyboru. W przystosowaniu się do nowego życia ma jej pomóc Piotrek – najprzystojniejszy chłopak w szkole. Czy dziewczynie uda się rozpocząć nowe życie? Sprawy nie będzie ułatwiał jej przyjaciel, który jest... niewidzialny.

Jako pierwszą zaletę tej książki mogę wskazać główną bohaterkę. Choć ma ona swoje dziwne zachowania, które nie do końca mi zagrały, to jednak muszę napisać, że jest to postać bardzo dobrze wykreowana. Widać ten jej smutek, bezsilność i potrzebę przebywania z drugim człowiekiem - tu akurat odnoszę się do obecności niewidzialnego przyjaciela Miriam. No tak, jest to dość ciekawa bohaterka, którą nie wszyscy obdarzą sympatią.

Jeśli chodzi o sam styl pisania autorki, to mam mieszane uczucia. Z jednej strony czuć, że jest to debiut literacki i niektóre elementy mogłyby zostać poprawione, ale z drugiej zaskoczyła mnie tak umiejętna kreacja postaci, dobre przedstawienie wątku niewidzialnego przyjaciela Miriam (oraz rosnącą pewnego rodzaju psychozę), a także ciekawe twisty fabularne. Wiem, że nie wszystkim te elementy będą pasować, ponieważ tak po prostu jest, ale dla mnie ta powieść nie powinna zostać skazana na całkowitą banicję.

Jest to także książka dość cienka, więc jej lektura nie zajmuje dużo czasu. Szczerze mówiąc, byłoby jednak lepiej, gdyby Milena Breś rozszerzyła tę historię o, chociaż kilkanaście stron, by czytelnik mógł spędzić z Miriam więcej czasu, a przy tym bardziej wczuć się w tę historię. Zabrakło mi tutaj dokończenia wątku jednej z dość wrednych bohaterek, a szkoda, bo autorka miała tutaj ogromne pole do popisu. No ale jest to tylko moje drobne odczucie i potrzeba.

Przechodząc już do krótkiego podsumowania, muszę przyznać, że mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczona tą pozycją. Nie jest ona idealna, ale nie potrafię też napisać, że jest całkowicie zła i nie powinno się jej czytać. Historia Miriam kierowana jest raczej do młodzieży, więc na pewno nie wszystkim się ona spodoba. Jeżeli jednak lubicie takie książki, a nie odrzuca Was pióro polskich autorów, to przy najbliższej okazji zapoznajcie się z Szeptami przeszłości.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szepty przeszłości
Szepty przeszłości
Milena Breś
7.9/10

Wzruszająca opowieść o walce z własnymi lękami i uzdrawiającej mocy przyjaźni. Kiedy nastoletnia Miriam po raz kolejny wszczyna awanturę w klubie, matka decyduje się na umieszczenie jej w szpit...

Komentarze
Szepty przeszłości
Szepty przeszłości
Milena Breś
7.9/10
Wzruszająca opowieść o walce z własnymi lękami i uzdrawiającej mocy przyjaźni. Kiedy nastoletnia Miriam po raz kolejny wszczyna awanturę w klubie, matka decyduje się na umieszczenie jej w szpit...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miriam od dawna nie ma lekkiego życia. Pewien wypadek zmienił całkowicie jej życie, zaczęła mieć lęki, zamknęła się w sobie, bała się innych. Zamiast chodzić do szkoły, jak jej rówieśnicy, ona uczy s...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

"Szepty przeszłości " @sheismilena Kiedy nastoletnia Miriam po raz kolejny wszczyna awanturę w klubie, matka decyduje się na umieszczenie jej w szpitalu psychiatrycznym. Z koszmaru, jaki rozgrywa się...

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl