Szeptacz recenzja

"Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem".
 Cytat ten, który znajdziemy na tyle okładki na pewno zaintryguje niejednego fana mrocznych, psychologicznych thrillerów. A gdy jeszcze rynek i rekomendacje podsyciły zainteresowanych, że książka ta od początku do końca trzyma w niewiarygodnym napięciu, a nawet nie powinno czytać się jej wieczorową porą, spodziewałem się niesamowitej książki. Jak zaprezentował się hit? Czy spełnił pokładane w nim nadzieje? 
Głównym bohaterem powieści brytyjskiego pisarza, Alexa Northa, jest Tom Kennedy... pisarz, autor kilku książek. Wdowiec, który nie może pogodzić się ze śmiercią swojej żony, Rebekki sam musi wychowywać syna Jake'a. Ten po śmierci matki, zachowuje się dosyć dziwnie, rozmawia z wyimaginowaną dziewczynką. Dlatego też Tom postanawia zmienić coś w swoim życiu.  Wyprowadza się z domu, w którym wspomnienia doprowadzają go do depresji i zobojętnienia. Wybór pada na Featherbank. Niespodziewanie Jake cieszy się z takiego obrotu sprawy. I dla Toma miejsce to wydaje się idealne, choć dom, który kupił nie należy do idealnych. Jest zaniedbany, a na pierwszy rzut oka wydaje się, że mógłby spokojnie uchodzić za dom z taniego horroru. Tom nie wiem, że w miasteczku doszło 20 lat temu do uprowadzeń małych chłopców. Porywacz został złapany i nazwano go Szeptaczem. Po przyjeździe w nowe miejsce koszmar powraca na nowo...
Lektura na pewno mocno wciąga, nie można się od niej oderwać, ale na pewno nie można mówić, że nie da się jej czytać wieczorem czy nocą. Czy jest przerażająca? Na pewno porwania dzieci i ich morderstwa są przerażające, ale akurat w powieści nie ma drastycznych scen ich zabijania. Mroczności dodaje jednak Szeptacz, który czai się pod oknami, a przecież morderca siedzi za kratkami. A może Szeptacz ma swojego naśladowcę?
Zapraszam po Szeptacza do naszych bemowskich bibliotek, a wśród nich do Spotykalni - Biblioteki Sąsiedzkiej, która mieści się w Galerii Bemowo w Warszawie na I piętrze za kasami Carrefoura.