Dom na Sycylii
kategoria: literatura piękna
liczba stron: 560
cena: 39,90 zł
wydawnictwo: Literackie
ocena: 9/10
„Sycylia, ten ponury kraj… Jeśli miałeś ją we krwi, to już na dobre.” [1]
SZCZĘŚCIU TRZEBA POMÓC
Moje pierwsze spotkanie z książką „Dom na Sycylii” było w Matrasie. Jak co weekend spędzałam w księgarni kwadrans, szukając nowych czytelniczych pozycji. Książka od razu przykuła moją uwagę. Wtedy jednak jej nie kupiłam. I od tamtego czasu wciąż spotykałam ludzi, którzy albo właśnie zamierzają przeczytać „Dom na Sycylii”, albo przed momentem kupili ją w księgarni. Gdziekolwiek się nie obejrzałam, książka mówiła: – Weź mnie. Jestem dla ciebie. – I kiedy w końcu mogę odłożyć ją na półkę i odhaczyć w swoim notesie „przeczytane”, przyznaję: – Ta książka była dla mnie.
Jonathan Carroll napisał kiedyś, że: „Mieć kochankę to tak, jakby usiłować schować aligatora pod łóżkiem. Jest zbyt niebezpieczny i zbyt wielki, żeby naprawdę mógł tam pozostać.” I myślę, że to chyba najodpowiedniejsze słowa, by określić życie Tess, głównej bohaterki książki „Dom na Sycylii”. Do tej pory nie potrafię zrozumieć, jaka kobieta godzi się, świadomie, na bycie kochanką. Kim trzeba być? Co trzeba czuć? Jak bardzo trzeba być zepsutym? Tess nie jest zepsuta. Ale kiedy zaszła w ciąże, została sama. Mężczyzna, który miał być ojcem jej córki, wyjechał. A ona, przez kilkanaście lat, musiała tworzyć dla Ginny coś na kształt pełnego domu. Bycie kochanką, po takich doświadczeniach, jest łatwe. Mimo, że jest się zawsze tą drugą, człowiek chyba mniej się boi. Rosanna Ley nie tłumaczy wyborów głównej bohaterki. Sprawia jednak, że czytelnik zżywa się z bohaterką. Jesteśmy ciekawi, w którą stronę Tess pójdzie. Tm bardziej, że właśnie na tym zakręcie życia, Tess niespodziewanie otrzymuje spadek.
„Dom na Sycylii” to powieść, która opowiada o Sycylii, o zwyczajach tam panujących, o kuchni, o mężczyznach, ale i o tajemnicy, i odwiecznym konflikcie między zwaśnionymi rodzinami. Książka zabiera nas w podróż pełną niespodzianek. Poznamy smak rozczarowania i ucieczki od dotychczasowego życia. Na momentach wcielimy się również w nastolatkę, która dopiero wchodzi w życie i próbuje jego smaków. Będziemy też uważnie śledzić historię Flavi, matki Tess, która uciekła z Sycylii i nigdy więcej już do niej nie powróciła.
Książka mnie porwała. Jest napisana płynnym stylem, który po prostu przelatuje „przez oczy”. Czytelnik ani się spostrzeże, a już dobrnie do końca lektury. A początkowo może to się okazać nie lada wyzwaniem, bo powieść liczy sobie ponad pięćset stron. Gdyby ktoś się mnie teraz zapytał, o czym ta książka jest, powiedziałabym, że o wszystkim… Jest tak wiele wątków, że aż nie wiem, o którym Wam opowiedzieć… Mogę Was zatem tylko zachęcić do sięgnięcia po „Dom na Sycylii”. Ja, po mimo szarugi za oknem, poczułam jakbym faktycznie odbyła podróż do Sycylii. Poznałam tamtejszą kuchnię, zwyczaje, podłapałam kilka słówek… Nauczyłam się też, że prawdziwa miłość nigdy nie umiera. Ale nie zawsze jest nam dane być z tą miłością. Bo w życiu czasem nie kocha się raz, a wiele razy. I każda z tych miłości, na swój sposób, jest wyjątkowa.
Sięgając po tę książkę, wejdziemy w rodzinę, w dodatku sycylijską. A to oznacza, że nie obejdzie się bez obicia kilku mord. Na szczęście moja szczęka wciąż jest na miejscu. Więc Wy, drogie Czytelniczki, nie macie się czego obawiać.
Na stronie Wydawnictwa Literackiego znajdziemy taki opis książki:
Historia o niespodziewanym spadku, podróży, która odmienia życie i domu na Sycylii, w którym odnaleźć można rodzinne tajemnice i wspomnienia wielkich namiętności, a także autentyczne, ukryte przed laty, skarby.
List od prawnika z informacją o spadku w postaci willi na Sycylii od zupełnie nieznanej jej osoby wprawia czterdziestoletnią Brytyjkę Tess Angel w oszołomienie. Być może matka Tess, Flavia, która urodziła się na tej wyspie, ale opuściła ją podczas II wojny światowej, mogłaby pomóc w rozwiązaniu zagadki. Ona jednak woli odradzać córce przyjęcie spadku. Dlaczego? Czyżby willa Syrena kryła sekret, który Flavia chce ukryć? [2]
_______________________
[1] Rosanna Ley, Dom na Sycylii, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013, s. 25
[2]
http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2379/Dom-na-Sycylii—Rosanna–Ley, 2013.11.21, godz. 21.30
_______________________
blogerkaKatarzyna Sternalska
~ eyesOFsoul ©