"(...) czym jest miłość... Nie zawsze jest spektakularna i spada na ciebie jak grom z jasnego nieba. Życie to nie komedia romantyczna, w której relacje bohaterów są proste jak kreska koki.
Ale gdy to już się stanie... Gdy to uczucie cię dopadnie, wtedy jesteś stracona"
Majka na co dzień studiuje w Warszawie dziennikarstwo. Na okres wakacyjny jak co roku udaje się do nadmorskiego Burzewa. Wakacje z reguły upływają jej na ciągłych rozmowach, spotkaniach z przyjaciółkami czy w pracy w lodziarni wujka. Te lato jednak będzie się znacząco różnić. A to wszystko z powodu tytułowych Syren.
Pierwszy dzień pracy dla Majki jest już pełen wrażeń. Wracając rowerem do domu napotyka na swojej drodze trzech mężczyzn, którym zwraca ostro uwagę. W konsekwencji dochodzi do dosyć nieprzyjemnej rozmowy.
Powiem szczerze, że na tym etapie byłam przekonana, że nie polubię zarówno bohaterki, jak i tych mężczyzn. Zwłaszcza zachowanie chłopaków było okropne. Ich stosunek do dziewczyny, w ogólności do kobiet był obrzydliwy. Dosadnie informują bohaterkę w jakim celu przybyli nad morze, a mianowicie kobiety, a konkretnie sławne Syreny. W ich planach jest tylko zabawa i kobiety. W tym momencie najmniej polubiłam Damiana– czyli tego głównego bohatera. Bezczelny, nieuprzejmy i bardzo niemiły w stosunku do Mai. W związku z czym byłam trochę sceptycznie nastawiona do tego czy mi się ta książka w dalszym ciągu spodoba, jak już tutaj bohaterzy zdecydowanie nie wzbudzili mojej sympatii. Ale jak było dalej?
Majka dowiaduje się pewnej nowiny. Otóż całe Burzewo stało się dosyć sławne po tym jak jej przyjaciółki, a zarazem tytułowy Syreny, ogłosiły pewien intrygujący post w gazecie, co spowodowało dosyć duży napływ turystów, przede wszystkim mężczyzn. Post miał charakter żartobliwy i dziewczyny nie sądziły, że takie będą tego efekty. Zareklamowały się tam jako dziewczyny do towarzystwa i z czasem zdecydowały się faktycznie to zrobić widząc w tym szansę na szybki i dosyć łatwy zarobek. Planują przez całą wakacje znajdować bogatych mężczyzn, którzy będą płacić za ich towarzystwo.
Początkowo Majka nie jest zachwycona z pomysłu przyjaciółek. Po przemyśleniu stwierdza, że może skorzystać z okazji i wykorzystać to do zaliczenia przedmiotu. Jej profesor nakazał napisać wszystkim studentom artykuł na ciekawy, chwytliwy temat, aby zaliczyć przedmiot. Dodatkowo jak artykuł mu się spodoba to jest szansa na umieszczenie go na łamach dosyć popularnej gazety, jego gazety. Jest to dosyć duża okazja dla bohaterki, która dzięki temu może rozwinąć swoją karierę dziennikarską. Decyduje się skorzystać z okazji, o czym jednak nie informuje przyjaciółek.
"Oczami wyobraźni widzę tytułu "jak uwodzą współczesne Syreny""
Majka towarzyszy dziewczynom na wszystkich wyjściach do klubu, które mają na celu znalezienie odpowiednich kandydatów. Dziewczyna nie bierze osobiście udziału w ich działalności. Ma na celu tylko po prostu się przyglądać i wykorzystywać zdobyte informacje, aby następnie napisać na ten temat artykuł. Umieszcza w nim bardzo szczegółowe informacje. To czym się kieruję mężczyzna przy wyborze takiej kobiety, jaki jest jej cennik i do czego jest zdolna.
W zbieraniu materiałów przeszkadza jej pewien przystojny, ale dosyć irytujący chłopak. Damian i jego przyjaciele, których bohaterka już wcześniej poznała i którzy nie pozostawili po sobie dobrego wrażenia. Dziewczyna stara się go unikać, jednak jest to utrudnione, zwłaszcza wtedy kiedy jej przyjaciółki – Wiolka i Julka decydują się z nimi spędzić ten czas. Chcąc czy nie chcąc bohaterzy często są w swoim towarzystwie.
Ich rozwój relacji był dosyć ciekawy. Od początkowej nienawiści, niechęci do pewnego rodzaju akceptacji swojej obecności. Na szczęście wraz z rozwojem historii Damian to był bohater, którego dało się polubić. Z jednej strony tak jakby to była całkiem inna osoba niż ta, która została ukazana na początku historii. Diametralna różnica i było to jednak troszeczkę dziwne.
Autorka bardzo fajnie pokazała to w jak stopniowy, powolny sposób ich kontakty się zmieniają. Z czasem pojawia się też coraz więcej. Ale czy pojawi się uczucie?
W ich kontaktach nie brakuje dogryzania i przekomarzania, prowokacji czy różnego rodzaju zakładów. Chłopak wiele razy jej pomaga, a ich zakłady często kończą się śmiesznymi sytuacjami. Jego uczucia w stosunku do dziewczyny się zmieniają.
"Przed chwilą wmawiałem sobie, że jej nie lubię i nie czuję do niej nic poza pożądaniem. Teraz sam już nie wiem. Mąci mi w głowie bardziej niż wódka wypita na czczo"
Staje się ona jedyną osobą, której mówi całą prawdę. Zwierza się z pewnego wydarzenia z przeszłości i dręczących go wyrzutów sumienia. Zaczyna sobie uświadamiać, że coraz bardziej mu na niej zależy.
"Przecież to moja truskaweczka. I jest nią dokładnie tak samo jak z jedzeniem truskawek.gdy trafi ci się słodka i soczysta, nie poprzestaniesz na jednej, chcesz więcej więcej i zjadasz wszystkie. I tego właśnie pragnę: więcej Majki, więcej czasu z Majką, więcej uśmiechów (...)"
Majka jest ostrożna i nieufna w relacjach. Nie interesują ją krótkie romanse, a jak wiadomo Dominik w takim celu pojawił się w Burzewie wraz z przyjaciółmi. Nie chce być zraniona i powstrzymuje się od wszelkiego kontaktu z chłopakiem. Momentami jej zachowanie było dla irytujące. Czasami miałam wrażenie, że ona sama nie wie czego chce i nie dostrzega, że jej zachowanie może być złe i krzywdzi ludzi wokół siebie.
Całe wakacje upływają dziewczynom na imprezach w klubie, głównie w towarzystwie chłopaków. Powoduje to, że w praktyce nie rozmawiają o tym co u nich się dzieje czy jakie mają plany.
Dziewczyny znają się bardzo długo jednak jak się okazuje to nie są do końca ze sobą szczere. Majka ukrywa jak tak naprawdę wygląda jej życie w Warszawie i nie jest wcale tak kolorowo jak wszyscy myślą. Julka pracuje w sklepie rodziców i bardzo pragnie studiować. Chce zostać nauczycielką, ale niestety nie stać ją na studia. Wiolka ma bogatych rodziców, ma swój zakład fryzjerski ledwo wiąże koniec z końcem. Powiem szczerze, że to była bohaterka, którą najmniej polubiłam. Egoistyczna, zazdrosna. Jej zachowanie w stosunku do Mai było bardzo niefajne, a to czego się względem niej dopuściła to już był cios poniżej pasa. Przyjaciele sobie takich rzeczy nie robią. Mimo, że wtedy miała pełną słuszność do tego, aby być zła na Majkę. Jednak to było zdecydowanie za dużo i do nie zaakceptowania. Do tego nie potrafi przyjąć do wiadomości, że jakiś mężczyzna może nie być nią zainteresowany. I ten jej stosunek do Mai na zasadzie, że jakim cudem ona mogła się spodobać jakiemuś chłopakowi. Mimo, że poznajemy jej historię, to że w końcu zaczyna żałować to jak dla mnie nic się z tego nie nauczyła. Nadal była przekonana o swojej racji, tak jakby nie było w tym jej winy.
Jej męskim odpowiednikiem był Filip - przyjaciel Dominika. Bardzo z kolei polubiłam Igora. Co do głównego bohatera to moje początkowe wyobrażenie na jego temat uległo zmianie. Jest troskliwy, pomaga Mai. Ratuje ją i jej przyjaciółki z tarapatów, nawet rozwiązuje dla dziewczyny pewien problem. Gdyby nie on to inaczej by się skończyło.
"Syreny" to była książka, z którą bardzo przyjemnie spędziłam czas. Jestem z tego faktu dosyć zaskoczona, gdyż po początku spodziewałam się dosyć rozczarowującej lektury. Na szczęście tak nie było. Książka ukazuje przyjaźń, miłość i przede wszystkim w bardzo ciekawy i fajny sposób przedstawia pracę dziewczyn. Zwraca też uwagę na to, że to nie jest w pełni bezpieczne zajęcie, a raczej jest pełne zagrożeń. Dziewczyny w tym zakresie były naprawdę bardzo naiwne i często naprawdę miały szczęście.
Jest to ciekawa pozycja i zachęcam, aby się z nią zapoznać. Polecam, miłego!