Syn mafii recenzja

Tytuł: Syn mafii
Autor: Samanta Louis
Seria: The Costello Family
Tom: 1

Ostatnio serie mafijne są bardzo popularne, jak dla mnie to świetnie, bo lubię je, taki motyw książkowy jest jak najbardziej w moim guście. Ta historia jednak wyłamuje się nieco ze schematów znanych mi do tej pory. Dodało to książce kolejnego plusa. Poznajmy Audrey, która mafię zna bardzo dobrze, przed laty chłopak-miłość jej życia, należał do tego światka, i choć nie są razem, dziewczyna ciągle jest w nim zakochana, i w głebi duszy wie, że w końcu po nią wróci. Dziewczyna pracuje dla Lorenzo, kuzyna Salvatore, który opuścił ją 8 lat wcześniej. W pewnym sensie, tworzą związek, jest jego dziewczyną do łóżka, dzięki czemu ma zapewnione bezpieczeństwo. Lorenzo to socjopata, bardzo dziwny, agresywny, mający duży problem z emocjami mężczyzna, który ewidentnie jest ślepo zakochany w Audrey i ma wobec niej dalekosiężne plany, tylko że jej serce od wielu lat należy do kogoś innego. Mimo wszystko dziewczyna jednak tkwi w tym dziwnym układzie, gdzie doznajemy przemocy zarówno psychicznej jak i fizycznej. Kiedy do miasta wraca Salvatore, ma jeden główny cel, odzyskać Audrey i to co przed nim ukrywa. Tylko, że Audrey to nie jest już ta sama osoba co kilka lat wcześniej, teraz jest twardą babką, która dużo poświeciła, aby chronić swoją tajemnicę, jednak jej uczucia względem Salvatore nadal są mocne, a kiedy on naprawdę zjawia się tuż obok, dziewczyna traci zdrowy rozsądek. Salvatore również nie jest już tym chłopakiem z przed lat, teraz jest głową mafii, twardym zawodnikiem, ale wrócił bo chcę odzyskać swoją miłość.
Czy Audrey zaufa Salvatore?
Czy będzie w stanie na nowo otworzyć dla niego swoje serce?
Jaką tajemnice tak bardzo ukrywa?
Co zrobi Salvatore kiedy dowie się, co ukrywała przed nim Audrey przez tyle lat?
I czy, aby napewno o tym nie wiedział?

Jak dla mnie świetna książka, styl pisania autorki jest prosty, i przyjemny w czytaniu. Cała historia jest ciekawa a zwroty akcji są interesujące, poznajemy dość głęboko hierarchie mafii od środka, i to jakie tam panują zasady, natomiast samej mafii, tej brutalności grozy, i krwi jest w książce stanowczo za mało. Gdyby autorka dodała też trochę więcej stron byłoby wręcz idealnie, ale rozumiem, że w przygotowaniu jest kolejny tom, więc wybaczam. Samo zakończenie książki wbija w fotel, i to jest coś czego jeszcze nie było w żadnej książce, naprawdę jest na co czekać, bo tak się tego nie da zostawić. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, muszę się dowiedzieć jak ta historia się zakończy .