Umowa na miłość recenzja

Świetny romans na dzień taki jak ten!

Autor: @todomkimiejsce ·1 minuta
2023-08-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Umowę na miłość" czyta się błyskawicznie! To romans z gatunku tych, które bardzo lubię: znajomość między parą głównych bohaterów rozwija się bardzo powoli, wręcz leniwie, a my jesteśmy obdarowywani ukradkowymi spojrzeniami, niby przypadkowymi dotknięciami i cichymi westchnieniami.

Sadie idąc na randkę (umówioną pod wpływem alkoholu przez aplikację) w życiu nie spodziewała się, że podpisze ze spotkanym mężczyzną umowę najmu. Dziwnie wyszło, ale mieszkanie które nowopoznany miał do zaoferowania było nie dość, że imponujące, to jeszcze w świetnych pieniądzach (dla niej to BARDZO ważne, bo straciła w ostatnich dniach pracę), a jakby tego było mało miało ogród, który dziewczyna mogła zagospodarować! Pasją głównej bohaterki są kwiaty, jej marzeniem jest własny biznes florystyczny, a jej życie z nowym współlokatorem wydaje się być idealne. Myśl o firmie staje się coraz bardziej realny, a znajomość z Jackiem wkracza na coraz to nowsze poziomy zaangażowania. Co z tego wyniknie?

"Umowa na miłość" to słodki romans między dwoma zagubionymi duszami, które choć z początku wzbraniały się przed miłością, to w końcu (na szczęście) jej uległy. Doskonale bawiłam się śledząc losy słodkiej, ale chwilami wątpiącej w siebie Sadie, i tajemniczego nerda Jacka. Ich znajomość od pierwszych chwil była owiana tajemnicą, tak jakby coś blokowało ich w całkowitym otworzeniu się przed sobą, ale drobne gesty jednego i drugiego były tak słodkie! Dbali o siebie już od pierwszych chwil, ale nie zrzucili od razu przed sobą ubrań. Ich znajomość przeszła długą drogę: od krępującego milczenia, aż po wspólnie spędzoną każdą wolną chwilę. Do pięknej kamienicy na Broklynie Sadie wniosła coś jeszcze: przyjaciół, którzy teraz i dla wycofanego Jacka staną się nową rodziną.

To książka w sam raz na taki dzień jak ten: deszczowy, melancholijny. Idealnie wkomponuje się w popołudnie spędzone pod kocem w ulubionym fotelu, z kubkiem pysznej herbaty w ręce.

Czytajcie, bo warto. Z mojej strony nie pozostaje i nic innego, jak polecić Wam tą książkę!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Umowa na miłość
Umowa na miłość
Falon Ballard
7.7/10

Kiedy awans kolejny raz przechodzi jej koło nosa, Sadie nie potrafi ukryć emocji i w burzliwej atmosferze rozstaje się z branżą finansową. Poświęcała pracy tak dużo czasu, że nie miała nawet chwili n...

Komentarze
Umowa na miłość
Umowa na miłość
Falon Ballard
7.7/10
Kiedy awans kolejny raz przechodzi jej koło nosa, Sadie nie potrafi ukryć emocji i w burzliwej atmosferze rozstaje się z branżą finansową. Poświęcała pracy tak dużo czasu, że nie miała nawet chwili n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Umowa na miłość" Falon Ballard to książka, po którą sięgnęłam z polecenia. Wprawdzie długo to trwało, bo czekała na półce od zeszłego roku, ale w końcu zdecydowałam się dać jej szansę. Czy słusznie?...

@Kantorek90 @Kantorek90

„Umowa na miłość” Falon Ballard to nie tylko zabawna i romantyczna historia, ale również dowód na to, że autorka ma swój charakterystyczny styl pisania, który sprawia, że książkę czyta się szybko i p...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @todomkimiejsce

Brokat
Polecam!

Czasem w moje ręce trafiają książki, których nie chcę odkładać. Które wciągają mnie bez reszty na tyle, że gdybym mogła nie oderwała bym się od pierwszego zdania aż do l...

Recenzja książki Brokat
Miłość i inne stopnie naukowe
Miłość i inne stopnie naukowe

Byłam święcie przekonana, że „Miłość i inne stopnie naukowe” będzie bardziej w klimacie książek Ali Hazelwood. Wiecie, kobiety odnajdujące się w ścisłych przedmiotach, ś...

Recenzja książki Miłość i inne stopnie naukowe

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl