„Umowa na miłość” Falon Ballard to nie tylko zabawna i romantyczna historia, ale również dowód na to, że autorka ma swój charakterystyczny styl pisania, który sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Sadie Green ma marzenia, które wiedzieć o tym, co chce osiągnąć w życiu. Właśnie spłaciła kredyt studencki i w głowie ma wygodne i stabilne życie. Jednak, aby spełnić swoje cele, musi zdobyć awans w firmie. Jest pewna, że jej wyjątkowe umiejętności w finansach i doskonała znajomość księgowości dadzą jej przewagę. Niestety, rzeczywistość okazuje się brutalna, gdy dowiaduje się, że ma szkolić nowego analityka finansowego, który właśnie wyprzedził ją w wyścigu po awans.
Sadie, znana ze swojego niewyparzonego języka, nie zostawia suchej nitki na nowym analityku i to sprawia, że jej szef postanawia zakończyć jej współpracę. Teraz stanęła przed koniecznością znalezienia nowej pracy i rozpoczęcia wszystkiego od początku. Zamiast jednak popadać w rozpacz, Sadie postanawia spróbować czegoś zupełnie innego. Decyduje się na randkę, która ma być chwilą oderwania się od problemów i odreagowania stresu.
Jednak los ma dla niej przygotowaną niespodziankę. Zamiast spotkać się z kandydatem na randkę, przez pewną pomyłkę loguje się na aplikację poszukującą współlokatorów. I właśnie wtedy poznaje Jacka Thomasa, który okaże się być całkowitym przeciwieństwem jej męskiego ideału. Jack jest spokojny, nerwowy, i zupełnie nie pasuje do tego, czego oczekiwała od randki. Jednak, gdy dowiaduje się, że Jack jest właścicielem pięknej kamienicy w Brooklynie i poszukuje współlokatora, jej życie nagle nabiera zupełnie nowego kierunku. Jack proponuje jej wynajem mieszkania i możliwość wspólnego życia jako współlokatorzy. Dla Sadie to szansa na nowy początek i spełnienie marzeń o własnej firmie florystycznej. Decyduje się na tę propozycję, a wraz z nią zmienia się jej życie. Kamienica, którą Jack posiada, staje się dla niej domem, a ogromny ogród staje się miejscem, gdzie może oderwać się od stresu i znaleźć spokój.
Chociaż na początku Jack i Sadie wydają się być zupełnymi przeciwieństwami, ich wspólne życie prowadzi do niespodziewanych zmian. Jack okazuje się być znacznie bardziej interesującą osobą, niż Sadie sądziła, a ona sama przestaje być irytującą i pewną siebie kobietą. Oboje zaczynają się otwierać na nowe doświadczenia i odkrywają, że przyciągają się nawzajem.
”- Przy tobie cały czas czuję się, jakbym był w domu.
- Bo ty jesteś moim domem”.
Największym atutem tej powieści jest humor, który przesiąka niemal każdą stronę. Bohaterowie są pełni życia, a ich dialogi i sytuacje, w jakie wpadają, często wywołują uśmiech na twarzy czytelnika. To powieść, która doskonale nadaje się na lekką rozrywkę, idealną do czytania w wolnym czasie.
„Umowa na miłość” to również przykład powieści typu "slow burn", co oznacza, że relacja między głównymi bohaterami rozwija się stopniowo i z każdą stroną rośnie napięcie między nimi. To element, który przyciągnie miłośników powolnych budujących się romansów.
Jednym z głównych tematów książki jest przekonanie, że przeciwieństwa się przyciągają. Sadie, pełna energii i entuzjazmu, kontrastuje z Jackiem, który jest bardziej spokojny i powściągliwy. Ta różnica w charakterach bohaterów tworzy ciekawy dynamiczny między nimi, który rozwija się w miarę, jak historia się rozwija.
Autorka w swojej debiutanckiej powieści wykorzystuje lekkie pióro, które sprawia, że narracja jest płynna i przystępna. Jej styl pisania jest klarowny i przystępny dla szerokiego grona czytelników. Dzięki temu książka nadaje się doskonale do czytania w wolnym czasie, na plaży, w ogrodzie czy podczas podróży. Brak zbędnych skomplikowanych zwrotów i zagmatwanych konstrukcji zdaniowych sprawia, że fabuła rozwija się sprawnie, a czytelnik jest w stanie łatwo śledzić wydarzenia i dialogi bohaterów.
Dodatkowo wplata w swoją powieść wiele humorystycznych momentów, które nadają książce charakterystyczny ton. To właśnie ta mieszanka humoru, lekkości i uroku czyni "Umowę na miłość" przyjemną lekturą. Czytelnik szybko angażuje się w losy głównych bohaterów, śmieje się z ich zwariowanych przygód i emocjonuje się ich relacją.
“ Dlaczego nie widzisz w sobie tych wszystkich dobrych rzeczy,
które inni w tobie nie dostrzegają?”
Jednakże, choć historia ta jest zabawna i przyjemna, nie jest pozbawiona pewnych wad. Niektórzy czytelnicy mogą odczuć brak głębi w charakterach bohaterów. Sadie wydaje się być czasami nadmiernie wkurzająca, a Jack może wydawać się nieco nijaki. Ponadto niektóre wydarzenia w książce mogą wydawać się zbyt idylliczne i nierealistyczne. Wszystko w życiu bohaterów układa się zbyt łatwo, co może być nieco irytujące.
Kolejnym minusem może być zakończenie, które niektórym czytelnikom może wydać się niedoskonałe. W końcowych rozdziałach pojawia się pewna dramatyzacja, która może wydać się nieco przesadzona i niepotrzebna.
Mimo tych wad „Umowa na miłość” jest książką, którą można polecić miłośnikom romansów i lekkiej literatury obyczajowej. Powieść ta przyciąga swoim humorem i urokiem, a chociaż nie jest arcydziełem literatury, to na pewno dostarczy Ci wiele radości i rozrywki. Jeśli szukasz czegoś do poczytania w wolne popołudnie lub wieczór, to warto dać jej szansę. Falon Ballard stworzyła przyjemną historię miłosną, która pozytywnie wpłynie na nastrój i zostawi uśmiech na twarzy.