Morderstwa znad Wisły recenzja

Historie takie jak tu mamy przedstawione przyciągają. Pełno nierozwikłanych do tej pory spraw, dziwnych, wyjątkowo krwawych morderstw - no to jak może ona czytelnika nie zainteresować? Dlatego też i ja postanowiłam sprawdzić czy naprawdę warto zagłębiać się w tak makabryczne historie. I jak myślicie?


POLSKIE MILCZENIE OWIEC.
Po dokładniejszym zbadaniu znaleziska okazało się, że to nie śruba barki zmieliła i oskórowała ciało.
POLSKA TRAGEDIA NA PRZEŁĘCZY DIATŁOWA.
Zdarza się, że malownicze górskie trasy kryją mroczne tajemnice, stając się niemym świadkiem okrutnych zdarzeń...
POLSKI KUBA ROZPRUWACZ.
Kobiety mordował tym, co miał pod ręką : śrubokrętem, butelką, szprychą.

Wszystkie te sprawy łączy nieznany motyw, ludzka potworność oraz bezradność organów ścigania i sprawiedliwości.
Czy istnieje zbrodnia doskonała? Jak sytuacja polityczna wpływa na przebieg śledztwa? Dlaczego policyjne procedury czasami zawodzą? Oto zbiór najgłośniejszych, niewyjaśnionych spraw kryminalnych, zarysowany na tle zmieniającej się przez dekady polskiej rzeczywistości. Część z nich to zbrodnie, które na zawsze pozostaną w zakurzonych archiwach, a ich sprawcy nigdy nie odpowiedzą za swoje czyny. Niektóre - mimo, że znalazły swój finał na salach sadowych - niosą ze sobą więcej pytań niż odpowiedzi.




Interesujące w tej książce jest to, że każdy rozdział to inna, ciekawa sprawa. Dodatkowo każdy z rozdziałów opatrzony jest interesującymi fotografiami oraz wycinkami z gazet, które jeszcze bardziej sprawiają, że te historie nas wciągają.
A nie mogę powiedzieć, historie nam tu przedstawione wciągają od pierwszej strony aż do samego zakończenia książki.
Styl pisania autora jest świetny, klimatyczny. Widać, że autor odwalił tu kawał dobrej i ciężkiej roboty - co można zauważyć właściwie w każdym rozdziale. Te wszystkie zdjęcia, wycinki, sięganie do różnych akt spraw czy stron internetowych po dodatkowe informację musiały zająć naprawdę sporo czasu, ale moim zdaniem na pewno się to opłacało. Niektórymi momentami książka jest dość drastyczna, no ale przecież po samym tytule już nie można się spodziewać niczego innego. Poza tym są to realne sprawy więc ... czego innego można się tu spodziewać?

Książkę Pana Molendy czyta się dość szybko, przyjemnie ( mimo tych wszystkich makabrycznych czynów w niej zawartych) oraz z pełnym zaciekawieniem. Duży druk w książce też skutecznie nam ułatwia zapoznanie się z jej treścią. Autor wie jak zatrzymać czytelnika i go zachęcić do dalszego czytania. Także jeśli lubicie książki z tzw. gatunku "true crime" to ta pozycja jest dla Was idealna. Ja i tak ją polecam!