To moje kolejne spotkanie z twórczością obu autorek. Bardzo lubię historie, które przelewają na papier i uważam, że świetnie wychodzi im pisanie w duecie, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok książki "Winter Romance" z zimowo - świąteczną atmosferą w tle. Stylistyka i język jakim posługują się autorki jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Ja pochłonęłam ją w jeden dzień i nie odłożyłam nawet na moment. Od pierwszych słów zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z zaciekawieniem śledziłam ich losy. Chociaż książkę czytałam już jakiś czas temu nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i dość barwny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Razem z bohaterami przeniosłam się do Rzymu. Autorki w bardzo plastyczny i pobudzający wyobraźnię sposób oddały ten niepowtarzalny włoski klimat. Momentami miałam wrażenie jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich poczynaniach, zwiedzała razem z nimi, chłonęła piękno zabytków, odczuwała zapachy unoszące się na uliczkach i naprawdę zapragnęłam przespacerować się ścieżkami uczęszczanymi przez każdą z postaci. A co tego niesamowity i magiczny zimowy klimat. Historia została przedstawiona z perspektywy kilkorga postaci (chociaż głównie z punktu widzenia Izabelli i Luki), co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają każdego dnia, jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Izabella w zasadzie od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i z calych sił jej kibicowałam. Chciałam żeby osiągnęła zamierzone cele. Natomiast Luca początkowo wywoływał we mnie wiele mieszanych odczuć, ale kiedy zagłębiłam się w jego historię zrozumiałam dlaczego mężczyzna zachowywał się tak, a nie inaczej i moje postrzeganie jego całkowicie się zmieniło. Ważną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych postaci, dostarczając zarówno im samym jak i Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Relacja tej dwójki została w rewelacyjny sposób zaprezentowana. Izabella i Luca to poranieni przez los ludzie. Są totalnymi przeciwieństwami, widać to było w zasadzie na każdym kroku i nie ukrywam, że wielokrotnie bawiły mnie ich utarczki słowne które prowadziły do zarówno bardzo zabawnych jak i takich bardziej poważnych sytuacji. Wyraźne przyciągnie między bohaterami dało się wyczuć już od ich pierwszego spotkania i z każdą kolejną czytaną stroną przybierało na sile. Naprawdę świetnie mi się obserwowało jak Izabella i Luca stopniowo otwierają się przed sobą, chociaż nie braknie na drodze do szczęścia kłód, które przekorny los postanowi rzucić pod ich nogi. Autorki w swojej powieści poruszają wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Pokazując przy tym jak ważne jest wsparcie ze strony przyjaciół i rodziny oraz udowadniając, że warto otworzyć ponownie swoje serca, warto się zaangażować i czerpać przyjemność i satysfakcję z partnerstwa. "Winter Romance" to emocjonująca, miejscami poruszająca i pełna humoru historia, z którą świetnie spędziłam czas. Na koniec autorki serwują jeszcze Czytelnikom przepisy z cukierni Luki, a ja sama z przyjemnością wykorzystam te formuły. Nie mogę się już doczekać kolejnego tomu z tej serii! Polecam!