To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam jej dwie poprzednie książki, które bardzo mi się podobały, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszej powieści Eleny - "The Long Game". Do sięgnięcia po historię Adalyn i Camerona zachęcił mnie interesujący opis i świetna graficzna okładka, która z pewnością przyciąga uwagę! Uwielbiam te szaty graficzne książek Armas! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór, a tak naprawdę to zarwałam dla niej kawałek nocki, bo po prostu nie mogłam się oderwać od tej historii, musiałam doczytać ją do końca! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. W książce znajdziemy motyw enemies to lovers, slow burn, small town romance oraz świetnie przedstawiony wątek sportowy - mowa o piłce nożnej. Bohaterowie tej powieści - zarówno pierwszo jak i drugoplanowi - zostali w genialny sposób wykreowani. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości, a także utożsamić się z nimi w wielu kwestiach podzielając podobne bolączki i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów - Adalyn i Camerona - co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię, jednak to Cameron w większym stopniu skradł moje serce - kiedy przeczytacie będzie wiedzieć dlaczego! Relacja pomiędzy Adalyn i Cameronem została w bardzo interesujący, naturalny sposób przedstwiona, wszystko toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi delektować się słowami i gestami bohaterów, które były niesamowicie swobodne, a czasami nawet urocze. Jak wspominałam wcześniej mamy tutaj motyw enemies to lovers, zatem potyczki słowne pomiędzy głównymi postaciami znajdujemy tutaj w zasadzie na każdym kroku, wielokrotnie sprawiały one, że na mojej twarzy gościł uśmiech i przyznaję, że czasami nawet zdarzyło mi się jawnie parsknąć śmiechem. Po prostu czuć wyraźną chemię między Camem i Adą. Na uznanie zasługują także postaci drugoplanowe - ludzie i zwierzęta - które wprowadzają sporo emocji i wrażeń do tej historii, mowa w szczególności o drużynie dziewczynek oraz społeczności miasteczka. W tej historii znajdziemy także intrygi, kłamstwa, sekrety oraz sporo poruszających momentów, które wywołają u nie jednego Czytelnika łzy wzruszenia, tego jestem pewna! Autorka przy okazji w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas i nadało to takiej realności tej historii. "The Long Game" to emocjonująca, urocza oraz pełna humoru opowieść o dwójce ludzi, których z pozoru nic nie łączy, jednak zagłębiając się w ich losy okazuje się, że mają ze sobą więcej wspólnego niż mogliby przypuszczać. Cudownie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami. Nie mogę się już doczekać kolejnej powieści spod pióra autorki, mam nawet pewne typy. Polecam.