Skradzione dziecko recenzja

Świetna książka!

Autor: @paulinkusia1991 ·2 minuty
2022-09-19
Skomentuj
1 Polubienie
Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiechu zapomnieli o swoim synku, Freddiem, który został w łóżeczku. Matka chłopca, Vera, wybiega ze schronu, aby go odnaleźć.
Następnego ranka sierżant Colin Peterson słyszy płacz dziecka dochodzący ze zrujnowanego domu. Z narażeniem życia wynosi stamtąd kilkumiesięcznego chłopca. W mieście pełnym rannych i pozbawionych dachu nad głową ten maluch nie otrzymałby należytej opieki, więc Colin zabiera go do siebie. Niespełna rok wcześniej Colin i jego żona Maggie stracili dziecko zaraz po porodzie. Kiedy kobieta bierze teraz w ramiona cudem uratowanego chłopca, dostrzega w nim swojego syna. Od tej pory zaczyna go traktować jak własnego i nikt jej nie przekona, że jest inaczej.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, po książkę zdecydowałam się sięgnąć, ponieważ zaintrygował mnie opis powieści i skusiła piękna klimatyczna okładka, a dodatkowo uwielbiam jak autorzy poruszają w swoich książkach tematykę wojenną, a tutaj historia zaprezentowana na kartach "Skradzionego dziecka" jest oparta na faktach. Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, mimo poruszanej trudnej tematyki, tj. wojna, utrata dziecka. Fabuła książki została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, ja od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i nie mogłam się oderwać dopóki nie dowiedziałam się
jak potoczyły się losy małego Freddiego oraz rodzin Shawbrook i Peterson. Historia tą obserwujemy z perspektywy tych dwóch rodzin, co pozwoliło mi dowiedzieć się z czym się mierzą, jakie emocje nimi targają, jak wyglądało ich życie codzienne w tym trudnym czasie oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję, z którymi co prawda nie zawsze się zgadzałam, ale potrafiłam je zaakceptować, a tych bohaterów naprawdę nie powinno się oceniać. Obie rodziny połączył mały chłopczyk - Freddie, którego postać ogromnie poruszyła moje serce. Autorka w swojej powieści skupia się w głównej mierze na macierzyństwie, stracie, ukazuje siłę matczynej miłości oraz dylematy z tym związane, a wojna jest w zasadzie tylko tłem dla tej historii. Ciekawym i tak bardzo potrzebnym tutaj wątkiem był również ten romantyczny pomiędzy Mu a Patrikiem, ogromnie mi się podobało jak została przedstawione rodzące się pomiędzy nimi uczucie. "Skradzione dziecko" to poruszająca i wartościowa powieść, która wywołuje naprawdę ogrom emocji i skłania do głębszych przemyśleń. Z chęcią sięgnę po kolejne powieści autorki, bo naprawdę zasługują one na uznanie. Polecam! Moja ocena 8/10.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Komentarze
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10
Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 1941 w Wielkiej Brytanii, naloty Luftwaffe a pośród tej wojennej zawieruchy ludzkie dramaty...śmierć całej rodziny podczas bombardowania, malutkie ocalałe przez policjanta niemowlę i silna matczy...

@martamalgorzata1407 @martamalgorzata1407

Diney Costeloe skradła moje serce powieścią „Skazane na poniewierkę”. Autorka ma niesamowity dar przelewania emocji na papier, a tym samym potrafi poruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serca. Sięga...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

Pozostałe recenzje @paulinkusia1991

Kochany Mikołaju
Świetna książka

Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym zimowo - świątecznej książki "Kochany Mikołaju". Było to ...

Recenzja książki Kochany Mikołaju
Flavio
Świetna książka

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Flavio" jest romansem mafijnym i czwartym, zarazem ostatnim tomem serii "Mroczni mężczyźni" i chociaż każda czę...

Recenzja książki Flavio

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl