To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Ania jest jedną z tych pisarek po których powieści sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Książka "Pokaż mi, kim jesteś" jest drugim tomem serii "Chicago", historię z tego cyklu odpowiadają o innych parach bohaterów, jednak mimo to uważam, że najlepiej czytać je w odpowiedniej kolejności. W książce znajdziemy motyw różnicy wieku oraz enemies to lovers, które ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Chociaż czytałam ją już jakiś czas temu, to nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny sposób wykreowani. To postaci, które nie są idealne, mają swoje wady i zalety, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Williama i Audrey, ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Postać Willa już mocno zaintrygowała mnie w pierwszym tomie serii i byłam ogromnie ciekawa co Ania przygotuje dla tego mężczyzny. Nie ukrywam, że zachowanie Willa czasami działało mi na nerwy, jednak kiedy zagłębiłam się w jego historię, szczególnie tą z jego przeszłości, zrozumiałam dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej. Finalnie ten mężczyzna, wszystkim co robił oraz w jaki sposób reagował na pewne sytuacje całkowicie skradł moje serce. Audrey natomiast od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, polubiłam ją za zadziorność oraz ogromną empatię. Muszę przyznać, że postrzegałam ją jako taką uroczą, pozytywną "wariatkę", jednak kiedy na jaw zaczęły wychodzić pewne fakty dotyczące przeszłości kobiety, a zarazem wydarzenia, które odcisnęły piętno na jej obecnym życiu, naprawdę mocno mnie to poruszyło, odczuwałam całą paletę skrajnych emocji, głównie tych negatywnych i naprawdę miałam ochotę zrobić krzywdę niektórym bohaterom. Wielokrotnie miałam chęć wejścia do tej książki, żeby przytulić Audrey i zapełnić ją, że od teraz już wszystko będzie dobrze, że już nic jej nie zagraża. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, a motyw od wrogów do kochanków oddany w stu procentach. Od początku dało się wyczuć wyraźne napięcie pomiędzy bohaterami, a ich utarczki słowne, ale także "kawały", które sobie robili wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Parę razy zdarzyło mi się jawnie parsknąć śmiechem. Niemniej jednak wszystko między bohaterami toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Najbardziej podobały mi się momenty, kiedy Will i Audrey otwierali się przed sobą, zaczynali darzyć zaufaniem oraz dzielili się swoimi obawami i problemami, a także wydarzeniami z ich przeszłości, która jak się okazało była naprawdę trudna, bolesna i wręcz traumatyczna. Ania w rewelacyjny sposób kreśli portrety psychologiczne wszystkich postaci, zmuszając tym samym do głębszych przemyśleń nad złożonością ludzkiej psychiki oraz wartościami jakimi powinniśmy kierować się w życiu. Wątek, który jest tutaj bardzo istotny i który w znaczącym stopniu wpływa na życie bohaterów oraz ich bliskich, to ten związany z kryzysem opioidowymi oraz jego konsekwencjami oraz ten medyczny, związany z pracą w szpitalu. Uważam, że zostały one w szalenie interesujący i prawdziwy sposób nakreślone, co sprawiało, że kolejne strony powieści czytałam z ogromnym zaangażowaniem i mocno bijącym sercem. Autorka naprawdę świetnie buduje napięcie i nie boi się poruszać ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich - mowa o trudnych relacjach rodzinnych, traumie, uzależnieniu od narkotyków, wykorzystywaniu seksualnym, oraz daleko idących manipulacjach, tlamszeniu drugiego człowieka oraz niskim poczuciu własnej wartości. Kiedy już myślałam, że nic więcej mnie w tej historii nie zaskoczy autorka zaczęła wprowadzać tak dużo rewelacyjnych zwrotów akcji, że ja nie mogłam wyjść z podziwu, naprawdę! Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu z tego cyklu, bo ostatnio z przyjaciół również mocno mnie intryguje! Polecam z całego serca!