To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Książka "King of Corium" jest pierwszym tomem serii pod tytułem "Uniwersytet Corium". Jest to powieść z gatunku dark romance z motywem wrogów, ze względu na niektóre sceny oraz poruszaną tematykę historia ta przeznaczona jest dla pełnoletnich czytelników. Do sięgnięcia po tą historię ę w głównej mierze zachęcił mnie Intrygujący opis i świetna okładka, która bezapelacyjnie przyciągająca uwagę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. Fabuła została w Intrygujący, a czasami wręcz mocno pokręcony i jednocześnie obezwładniający sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Ogromnie spodobał mi się mroczny, tajemniczy i gęsty klimat panujący w Corium. Bohaterowie natomiast zostali w rewelacyjny sposób wykreowani. Są to takie postaci po których nie wiadomo tak naprawdę czego się spodziewać. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Chociaż muszę przyznać, że większości z zachowań bohaterów nie akceptowałam, oczywiście w szczególności mowa o Quintonie. Już dawno żadna męska postać naprzemiennie mnie tak bardzo nie irytowała swoim zachowaniem i jednocześnie chwilami rozczulał pewnymi słowami i gestami. Jeśli chodzi o Aspen to naprawdę ją polubiłam, mocno jej współczułam i nie mam zamiaru jej oceniać, bo sama nie wiem co bym zrobiła gdybym była tak "przyparta do muru" jak ta młoda kobieta. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu wrażeń i znacząco wpływają na fabułę książki. Relacja bohaterów jest bardzo skomplikowana, nieobliczalna, naszpikowana skrajnymi emocjami, a momentami nawet toksyczna. Ich relacja początkowo opiera się na nienawiści, dopiero z czasem przeradza się w coś zupełnie innego, głębszego, co w sumie nawet trudno jednoznacznie określić. Każde ich spotkanie, każda ich potyczka słowna, każdy gest dostarczało mi całą lawinę skrajnych odczuć. Autorka w naprawdę świetny sposób kreśli portrety psychologiczne postaci oraz genialnie buduje napięcie. Tak naprawdę czytając tą książkę nie widziałam co przyniosą kolejne czytane strony co niesamowicie mi się podobało! Pisarka nie boi się tutaj poruszać mocnych tematów, obrazować wychodzących poza pewne granice i normy scen: gwałt, przemoc, brutalność, znęcanie się fizyczne i psychiczne, które momentami przyprawiają człowieka o ciarki. "King of Corium" to historia naszpikowana emocjami, intrygami, kłamstwami i sekretami. Zakończenie pozostawiło mnie z ogromnym szokiem wymalowanym na twarzy i dużym niedosytem. Wyczekuje już kontynuacji, bo myślę, że autorka jeszcze mocno namiesza w życiu bohaterów i doprowadzi mnie podobnie jak tutaj do wielokrotnych palpitacji serca! Polecam!