Dla Evy i Ryana problemy miały się skończyć. Oni, spokój, cisza, ich miłość i piękna, rajska wyspa – to ich codzienność, do czasu. Telefon, który dostaje mężczyzna w środku nocy, nie wróży niczego dobrego. Przeszłość wraca, a na dodatek we wszystko zostaje wmieszany jego brat, z którym nie ma żadnego kontaktu od wielu lat. Aleksandrę Shaw zna od dawna i wie, że nie jest to kobieta, której można bez problemu zaufać, a jeśli ma jego brata może być nie ciekawie. Mimo wszystko postanawia jechać, aby dowiedzieć się, jaką ma propozycję, jaki ma plan i uwolnić brata z jej rąk. Tylko najpierw musi obmyślić dobry plan, jak sprawić, aby ukochana była bezpieczna.
Eva doskonale wie zarówno to, jak wygląda życie z gangsterem, jak i to, że w pierwszej kolejności Ryan będzie chciał zapewnić jej bezpieczeństwo. Kiedy mężczyzna dostaje dziwny telefon w środku nocy, wie, że znowu zaczyna się coś dziać. Pomimo zapewnień, że lecą razem ona coś czuje, że prawda będzie zupełnie inna i ma rację. Mężczyzna zostawia ją w samolocie, a sam wychodzi praktycznie w ostatniej chwili, jej wmawiając, że udaje się do toalety. Tylko nie z nią takie numery, nie tylko udaje jej się wydostać i go dogonić, ale również nie zamierza pozwolić się nigdzie ani wysłać, ani zostawić, tym bardziej, teraz kiedy coś odkryła. Co takiego? Czy jej się uda? Czy Ryan odpuści i pozwoli jej być przy sobie pomimo niebezpieczeństwa? Co planuje Aleksandra? Co z tym wszystkim ma wspólnego jego brat? Czy ich miłość przetrwa wszystkie przeciwności?
Nadal nie sięgnęłam po pierwszy tom, jakoś nie mogę się zebrać i coś czuję, że już tego nie zrobię. Jednak dzięki autorce nie mam z tym problemu ani przy tomie drugim, ani przy trzecim, ani przy czwartym. Dlaczego? Ponieważ na początku znajdziemy krótkie streszczenie tego, co się działo w poprzednich tomach. Zdecydowanie podoba mi się to rozwiązanie i to nie tylko dlatego, że mam zaległości z pierwszym tomem. Pozwala to również „odświeżyć” sobie pamięć. Nie czarujmy się, jak się czyta dużo książek, po pewnym czasie nie pamięta się, co było w jakiej.
Jakie mam prażenia po przeczytaniu tomu czwartego? Zdecydowanie pozytywne i to bardzo. Podobała mi się zarówno sama historia, jak i fakt, że doszło nam dwóch głównych bohaterów. Tym razem czytamy ją z perspektywy aż czterech osób.
Historia ciekawa, wciągająca, pełna niebezpieczeństwa, tajemnic, sekretów, intryg i wiele więcej. Akcja dość szybka, z zaskakującymi zwrotami. To jedna z tych pozycji, od których nie mogę się oderwać, z którymi po prostu nie da się nudzić.
Bohaterowie pozostali ciekawi, dobrze wykreowani. Zarówno Eva, jak i Ryan pozostali sobą, nie zauważyłam w nich jakiś wielkich zmian, a że ich zdecydowanie lubię, dla mnie to plus. Jeśli chodzi o dwóch nowych bohaterów, czyli Aleksandrę Shaw i brata Ryana, niestety nic wam nie mogę zdradzić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z fabuły. Powiem tylko tyle, że są ciekawi, niebanalni i wiele wnoszą do książki.
„Gangsterzy 4. Nowa krew” to ciekawa, wciągająca, z szybką akcją, pełna niebezpieczeństwa książka. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA