''Święta po sąsiedzku'' Anna Wolf
✧ Ciekawość była silniejsza, gdy pierwszy raz zobaczyłam tę książkę musiałam po nią sięgnąć i ją przeczytać. A, że za dziewięć dni święta nadarzyła się ku temu idealna okazja. Zatem mam nadzieję, że moje wrażenia po przeczytaniu tej opowieści zachęcą również Was do zapoznania się z tą historią.
✧ ''Święta po sąsiedzku'' to delikatna świąteczna opowieść o dwójce kłótliwych sąsiadów. Rose i Jason, są sąsiadami, ale nie jest to dla nich powodem do radości. Wręcz przeciwnie: jeśli można powiedzieć, że cokolwiek ich łączy, to tylko wzajemna niechęć. Jason mieszka ze swoją babcią, a Rose z dziadkiem. Kiedy okazuje się, że starsi państwo bez ich wiedzy i zgody zaaranżowali święta w gronie znajomych, młodzi muszą zakopać topór wojenny, ale czy na długo? Jedno jest pewne: to będzie najbardziej szalona i zaskakująca gwiazdka w ich życiu.
✧ Na usta ciśnie mi się wiele słów, którymi mogłabym opisać tę powieść, ale może zacznę od tych, którymi możliwie najlepiej i najprościej to zrobię. Nie ocenię tej książki źle, ponieważ przyjemnie spędziłam z nią czas i nie uważam, że był on zmarnowany. Niewątpliwie jest to opowieść dla każdego kto lubi lekkie lektury, które podczas czytania, rozbawią do łez. Osobiście polecam Wam sięgnąć po "Święta po sąsiedzku" i przekonać się samemu, jakie będą wasze odczucia. Mnie bawiła historia bohaterów i cieszę się, że sięgnęłam po najnowszą powieść Ani Wolf.
✧ Fabuła: Po pierwszych stronach pomyślałam, że jest to książka z gatunku obyczajowego. Praktycznie od samego początku, wkręciłam się w tę powieść. Z każdą kolejną kartką byłam ciekawa, co czeka mnie dalej. Sam zamysł na fabułę mnie zaskoczył, bo nie wiedziałam, że Ania potrafi tak delikatnie i zabawnie poprowadzić akcję. Powieść można przeczytać w jeden wieczór. Tak, jak napisałam historia jest nie tyle delikatna i przyjemna w odbiorze, ale i zabawna. Jeśli o mnie chodzi śmiałam się do łez, gdyby mi rodzinka zafundowała takie święta, jakie były u Rose i Jasona, no to nie wiem, czy moja psychika by to wytrzymała 😂 Myślę, że warto też dodać, iż w opoweści jest ukryty przekaz, który bezpośrednio uderza w nas młodych i nasz stosunek do osób w podeszłym wieku. Za dużo nie mogę Wam zdradzić, bo, to jest zadanie dla czytelników, aby owy przekaz wyłapać. Przejścia między wątkami poprzedzone bardzo fajnymi gwiazdami. Lubię tak ładnie odosobnione wątki.
"– Miałam dom, rodzinę, a w jednej chwili straciłam wszystko. Dlatego wyznaję zasadę, że trzeba żyć tu i teraz."
✧ Bohaterowie: Jason i Rose na swoim koncie mają życiowe dramaty. Na początku te ich darcie kotów mi się podobało, ale po pewnym czasie zaczęło mnie ich zachowanie trochę męczyć. Moim zdaniem Ania troszkę przedobrzyła ten wątek. Na całe szczęście dziadkowie uratowali sytuację i uwierzcie mi śmiałam się od ucha do ucha. Bo to, co zafundowali swoim wnukom tego nie dałoby się przebić niczym innym. Szczerze? W tej opowieści jestem team dziadkowie, ale powiedzieć, że osiągnęli swój cel to tak, jakby nic nie powiedzieć 😉
✧ Korekta: To jest chyba pierwsza książka, do której osoba odpowiedzialna za obróbkę tekstu przyłożyła się solidnie. Sześć literówek na cały tekst no to już jest spory postęp. Nie rzucają się tak w oczka no i najważniejsze, nie przeszkadzają w czytaniu 😁 Ale, jak to ja, nie byłabym sobą, gdybym nie napisała Wam choć kilku zdań o tekście i jego niedociągnięciach.
✧ Narracja i okładka: były tu wykorzystane dwie naprzemiennie: pierwszoosobowa i trzecioosobowa. Pisałam o tym, że przynajmniej mi takie łączenie narracji nie przeszkadza, odnajduję się w tym całkiem nieźle. Oprawa ładna zupełnie inna niż pozostałe oprawy do książek Ani. Taka typowo w klimacie świątecznym.
@annawolf.autor w tym miesiącu, to już druga twoja opowieść dla której napisałam recenzję. Dla mnie to miła odmiana, ponieważ zobaczyłam twoją twórczość z zupełnie innej strony tej delikatniejszej. Bardzo fajnie, że bawisz się twórczością i nie skupiasz się tylko na niepokornych postaciach i kwiecistych językowo historiach: tych z kategorii mocne. Bardzo miło mnie zaskoczyłaś ❤️
✧ Egzemplarz nie pochodzi ze współpracy i nie jest moją własnością.
✧ Ilość stron: 320
✧ Ocena: 8/10
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości młodszej siostry @klaudita.99 ❤️