„Jeden wieczór i jedna osoba, a tak wiele sięzmieniło.”
Amber i Colden nawet nie podejrzewali jak ten jeden wieczór i to spotkanie zmieni ich życie. Ona śnieżynka. On święty mikołaj. I upojna noc, o której nie potrafią zapomnieć, ale przecież już więcej się nie spotkają. Prawda? A co jeśli przeznaczenie sobie z nich zakpi? I spotkają się, ale już w zupełnie innych okolicznościach. Bo te święta miały być jak każde poprzednie, czyli tragiczne, tylko żeby aż tak? Bo oto okazuje się, że święty mikołaj, o którym Amber nie potrafi zapomnieć, jest narzeczonym jej siostry! Oboje męczy poczucie winy, ale z każdym dniem coraz ciężej jest im walczyć z pożądaniem i uczuciem, jakiego się nie spodziewali. Jak zakończą się te święta? Czy tajemnice, jakie skrywają i problemy, z jakimi walczą, ujrzą światło dzienne, a oni poczują się wolni i zawalczą o swoje szczęście? To, co wydarzy się w te święta, naprawi zniszczone relacje rodzinne i uleczy dusze. W końcu w święta zdarzają się cuda, więc czemu i tym razem miałoby być inaczej.
„Nawet jeśli trochę bolało, to nic takiego, trudności czynią nas silniejszymi, a dzięki bólowi wiemy, że żyjemy.”
Niekiedy niektóre rzeczy po prostu się dzieją w naszym życiu, a my, mimo że będziemy bronić się przed nimi rękami i nogami to i tak w końcu im ulegniemy. Bo nie da się oszukać przeznaczenia, a tym bardziej uciekać przed miłością i uczuciem, które pojawia się jak zawsze w najmniej odpowiednim czasie. Ale takie właśnie jest życie, nie da się go zaplanować ani przewidzieć. Wszystko, co nas spotyka dzieje się po coś i w jakimś celu. Nasi bohaterowie przekonali się o tym na własnej skórze. Amber i Colden dostali swój prezent gwiazdkowy, ale po drodze musieli podjąć decyzje, które miały zaważyć na ich życiu. Autorki zabrały nas w piękną, uroczą i romantyczną podróż po uczuciach, skrywanych pragnień, tajemnic oraz odnajdowaniu szczęścia i radości. A wszystko to w świątecznym klimacie, ubieraniu choinki, płatków śniegu i zapachu pierniczków. Bo to jest ich życie i muszą je przeżyć tak jak chcą, a nie tak jak pragną to ich rodzice. Amber jest pełna życia, energii i zawsze walczy o swoje, ale jej rodzina nigdy jej nie wspiera i zawsze krytykuje oraz podcina skrzydła. Dzieci powinno się kochać tak samo i równo, a nie faworyzować tylko jedno, bo spełniało ich oczekiwania. Nie raz miałam ochotę przytulić Amber, bo wiem, jak się czuła. Colden pragnął czerpać z życia tak jak ona, ale przeszłość go powstrzymywała. Ale pewna różowo włosa śnieżka sprawi, że mimo strachu zapragnie wszystko zmienić. Tej dwójki nie da się nie polubić, od samego początku kradną sympatię i od samego początku trzyma się za nich w kciuki, żeby jednak im się udało. Przepychanki słowa, docinki, humor i przyciąganie są tu przyprawione pikanterią, ale i smutkiem. Na niektóre sytuacje nie byłam przygotowana, a gdy poznałam prawdę, to byłam w lekkim szoku. Fabuła jest wciągająca i świetnie poprowadzona. Nie będziecie się z nimi nudzić i nie raz uśmiech zagości na waszych ustach. Każda kartka to emocje, które przeżywa się wraz z bohaterami, a które atakują nas z każdej strony. Magda i Paula świetnie się zgrały, tworząc wyjątkową historię, która niesie nadzieje, że na każdego czeka szczęście, ale trzeba o nie niekiedy zawalczyć tak jak o samych siebie. Pomyślcie życzenie, bo może właśnie w te święta się ono spełni i wywróci wasze życie do góry nogami. Gorąco polecam, bo świąteczne historie mają w sobie coś wyjątkowego. Dziękuję po raz kolejny za zaufanie i że mogłam być patronką tak cudownej historii, która skradła moje serce i z którą nie chciałam się rozstawać.