Pierwsza taka Gwiazdka recenzja

Haley to pracoholiczka, która nie obchodzi świąt i Boże narodzenie spędza wraz z rodzicami na Karaibach. Jednak dla awansu jest gotowa zrobić wszystko, w tym pojechać na obóz gwiazdkowy, który polecał jej szef. A magia świąt w tym miejscu jest niezwykle silna.

Kolejna pozycja świąteczna już za mną. Tym razem jest to historia o kobiecie, która nie czuje wyjątkowości Bożego Narodzenia. Oczekiwałam lekkiej historii obyczajowej i wszystko to się tutaj pojawiło. Plusem okazało się przedstawienie tradycji świątecznych, które są jedynie elementem do spędzenia czasu z rodziną i rozwijania swoich relacji z bliskimi. Było to bardzo prawdziwe, a jednocześnie urocze. Oprócz tego jednym z ważniejszych wątków jest przedstawienie zmian dochodzących w zachowaniu bohaterki. Jak się można spodziewać, jest ona dość przewidywalna. Jednakże chyba właśnie przez moje przypuszczenia nie odczuwałam z tego względu żadnej niechęci to histori. Jedyne, do czego mogę się to powody stworzonych przez autorkę konfliktów pomiędzy Haley a synem właściciela obozu gwiazdkowego. Były one dla mnie głupie i dziecinne. Poza tym w normalnym życiu dałoby się je szybko rozwiązać, nie tworząc przy tym niepotrzebnych dramatów.

Mimo licznej ilości postaci nie mam faworyta, któremu kibicowałam. Wszyscy byli sympatyczni, jednak nie na tyle, abym ich pokochała. Miałam też wrażenie, że syn właściciela obozu, Jeff był wręcz nijaki. Trochę jestem w szoku, bo nie pojawił się w opowieści czarny charakter i dla mnie takie rozwiązanie jest jak najbardziej w porządku. Bohaterowie mieli na głowie wiele rzeczy, więc intrygi były im niepotrzebne.

To nie jest jakaś wybitna i rewolucyjna książka. Ma ona raczej na celu wprowadzić czytelnika w świąteczny klimat i według mnie udaje się to jej doskonale. Sama autorka ma w tym doświadczenie, gdyż jest scenarzystką filmowej serii „Świąteczny książę” (oglądałam ją – sympatyczne filmy, które raczej nie jest mistrzostwem kinematografii). Na Amazonie są nowelki ze świata Haley i jeśli zostaną one wydane w Polsce, to z chęcią je przeczytam. A tymczasem moja ocena to 6/10.