Pierwsza taka Gwiazdka

"Jak ja nie cierpię Świąt"- z całą pewnością usłyszeć to zdanie moglibyście usłyszeć z ust Haley. Typowa pracoholiczka,pragnie zdobyć wszystko to, co najlepsze w swojej karierze. Napotyka jednak na pewien problem-szef pragnie aby wzięła udział w pewnym obozie świątecznym. Nie, nie za karę- raczej w ramach "szybkiego detoksu" który pozwoli jej poczuć magię świąt. Przyparta do muru zgadza się, nie wierzy jednak w powodzenie tej "misji ratunkowej". Na miejscu jednak miło się rozczarowuje...

Podczas lektury tej pozycji gwarantuję Wam, że nie sięgnięcie po ani grama słodkości przez najbliższy tydzień, tak słodka jest ta książka. Jeżeli jesteście na "cukrowym odwyku", jak główna bohaterka, to z całą pewnością szybko poddacie się (podobnie jak Haley 😉), ponieważ tylu słodkich różnorodności w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałam. Magia Świąt jest bardzo wyczuwalna, praktycznie każda strona pełna jest odniesień do świątecznych tradycji, zwyczajów i bożonarodzeniowych symboli. I pomimo faktu, że sama historia była w miarę schematyczna, a zakończyła się łatwym do przewidzenia happy-endem, to poniekąd podobała mi się. Pomimo swojej powierzchowności bycia typowo świąteczną książką, porusza ona jednak wartościowe tematy nad którymi warto się zastanowić: czy warto poświęcać życie prywatne dla kariery? Czy warto również w jej imieniu rezygnować z miłości?

Zdecydowanie polecam tę pozycję wszystkim Wam, którzy kochają świąteczne powieści pełne humoru i ciepła. Taki...

Lubicie święta? Ja osobiście je kocham, pomimo, że w dzień Wigilii zawsze się zaczynają bardzo źle. Uwielbiam te wszystkie migające lampki, sklepy przepełnione ozdobami i sam świąteczny wystrój. Jedyne czego ostatnio mi brakuje do pełni szczęścia to śnieg.

A lubicie Grincha?
Haley zostaje wysłana na gwiazdkowy obóz, gdzie ma przeprowadzić świąteczną kampanię reklamową dla ważnego klienta.. Wszystko po to, aby dostać awans. Jest specyficzną kobietą, ponieważ święta są dla niej przereklamowane i mogłyby nie istnieć, dlatego też szef stawia jej ultimatum: albo poczuje ducha świąt, albo dziewczyna rusz ado ukrytego w górach pensjonatu.
Czy ta Gwiazdka będzie totalną porażką? A może spełnieniem marzeń?

Kochani... Ta książka to absolutny świąteczny majstersztyk! Przyznaję, że pierwsze co mnie kupiło w tej książce to okładka (no ale wiadomo, że tak mają wszystkie okładkowe sroki). Dopiero później zerknęłam na opis i wiedziałam, że to będzie COŚ. I wiecie co? Tak było!
"Pierwsza taka Gwiazdka" to historia dość smutna jak na książkę świąteczną, jednakże jest przezabawna, a sama postać Haley jest genialna! Damska wersja Grincha to chyba coś czego potrzebowałam w książkach świątecznych i tak oto autorka stworzyła genialną, nietuzinkową historię.
"Pierwsza taka Gwiazdka" to historia, która z pozoru może wydawać się kompletnym niewypałem. Taki miszmasz wszystkiego czasami jest niezdrowy, jednak w tej historii to ciekawa mieszanka wybuchowa, która jes...

Haley jest młodą i ambitną singielką pracującą w dużej firmie marketingowej. Swojej pracy podporządkowała całe życie, dlatego jest pewna awansu, który byłby zwieńczeniem jej ciężkiej, wieloletniej pracy. Ostatnią kampania, która miała zdecydować o awansie ma być świąteczna reklama ekskluzywnej firmy zajmującej się produkcją lalek. Problem polega ba tym, że bohaterka nie ma zielonego pojęcia o tradycyjnych Świętach, a wręcz ich nie lubi! Doskonale zdający sobie z tego faktu sprawę dyrektor firmy daje Haley ostatnią szansę - może odzyskać wymarzoną kampanię jeśli pojedzie na tygodniowy wyjazd świąteczny, na którym będzie miała szansę odnaleźć magię Świąt...
•
Uwielbiam tę książkę! Jest klimatyczna, zabawna, rodzinna i pełna ciepła - idealna na ten grudniowy czas! Z główna bohaterką (damska, niekoniecznie zielona wersja Grincha), polubiłam się od razu, a jej świąteczne zmagania śledziłam z ogromnym zaangażowaniem! Pod grubą, lodowatą warstwą pracoholiczki kryje się delikatna, pragnąca miłości, atencji i normalności lekko nieśmiała dziewczyna.
Tę lekko ponad 400 stronicową książkę połyka się w kilka godzin! Wypracowany, porządny warsztat Autorki czuć już od pierwszych stron.
Jeśli miałabym określić tę powieść jednym słowem - ujmująca! Taka właśnie jest „Pierwsza taka gwiazda” i z całego serca zachęcam do lektury!