Kiedy w grę wchodzą uczucia, nie ma mowy o racjonalnym myśleniu. Miłość mąci w głowach i jest w stanie wywrócić świat do góry nogami. Zakochać się jest bardzo łatwo, jednak odkochać... Już nieco trudniej. Czy można wymazać wspomnienia z przeszłości?
Powieść zaczyna się od sesji terapeutycznej, podczas której główny bohater opowiada o swoim losie. Tak oto poznajemy Alexa oraz jego historię.
Chłopak przenosi się do Londynu mając na celu zacząć wszystko od nowa. Towarzyszy mu jego najlepsza przyjaciółka Laila. Razem przeszli naprawdę wiele, poznali się niby przypadkowo, ale jednak ten przypadek ewidentnie nie zdarzył się bez powodu. Myśleli, że życie w Londynie będzie spokojne... Jednak przeszłość zawsze musi o sobie przypomnieć. Alex spotyka dawnych przyjaciół swojej towarzyszki - Mikiego i Sylwię. Na początku zwykłe spotkanie miłych i przyjaźnie nastawionych ludzi nie zwiastuje katastrofy. Jednak nadchodzi ona bardzo małymi kroczkami. Katastrofa emocjonalna, armagedon, czy też wichura, która spustoszy życie naszych bohaterów.
Nie przypuszczałam, że książka "Świat się pomylił" wywoła we mnie tyle różnych emocji, dosłownie wszystko przeżywałam razem z bohaterami. Na pierwszy rzut oka schemat wydarzeń jest bardzo prosty, tak samo jak i bohaterowie. Niczym nie wyróżniający się młodzi ludzie, którzy chodzą na imprezy, czerpią z życia garściami, pracują i podróżują. Właśnie ta prostota kryje w sobie coś niesamowitego. To jak bohaterowie przechodzą wewnętrzną walkę z tym co powinni, a czego nie mogą zrobić, czy chociażby: jaką ścieżkę powinni wybrać.
Bardzo spodobał mi się główny wątek orientacji seksualnych, poruszony w powieści. Przykładowo zmaganie się Alexa ze swoim "wewnętrznym ja", kiedy przez całe życie twierdził, że jest absolutnie heteroseksualny, a po poznaniu Mikiego diametralnie się to zmieniło. Gubi się w swoich uczuciach i nie wie jak powinien postąpić. Podobnie było przy relacji Sylwii i Laili, ich historia pokazuje, jak bardzo z miłości można stracić głowę dla drugiej osoby. Laila szaleńczo zakochana w Sylwii, była w stanie rzucić dla niej wszystko, żeby tylko móc z nią być.
Jak już mowa o relacjach to totalnie zakochałam się w przyjaźni Alexa i Laili. Chłopak jest dla niej najlepszym przyjacielem, wspiera ją na każdym kroku a nawet (jeśli jest taka potrzeba) kryje ją przed mężem. Ufa jej bezgranicznie i razem pomagają sobie w trudnych sytuacjach. Są dosłownie nierozłączni.
Czytając odniosłam wrażenie, że głównym przesłaniem tej powieści jest to, że przed przeszłością nie ma ucieczki. Chodzi tutaj o niezamknięcie pewnych rozdziałów, a rozpoczęcie nowych, co nigdy nie wychodzi na dobre. Przeszłość, bądź osoby z niej, wrócą w najmniej oczekiwanym momencie. Drugim przesłaniem, według mnie, jest miłość, która nie zawsze jest kolorowa. Świetnie zostało to przedstawione przez autora, kiedy bohaterowie borykali się z rozterkami miłosnymi; zakochiwali się, przeżywali rozstania albo najprościej w świecie - dali się ponieść emocjom.
Co do stylu pisania autora, jest on bardzo przyjemny. Akcja toczy się szybko i nie ma mowy o nudzie. Genialnie opisane zostały emocje bohaterów i to właśnie spodobało mi się najbardziej. Bardzo zżyłam się z nimi, przeżywałam wspólnie te złe i dobre momenty. Klimat powieści również został świetnie zbudowany, zwłaszcza przez imprezy w klubach i chwile beztroski.
Cieszę się, że miałam okazję natknąć się na to dzieło. Gorąco polecam przeczytać!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl