Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów recenzja

Chyba nie ma osoby, która chociaż w małym stopniu nie zainteresowałaby się najsłynniejszą rodziną królewską. Windsorowie rządzą tym światem, odkąd Elżbieta zasiadła na tronie jako królowa. Z każdym kolejnym dniem panowania zjednywała sobie coraz większe grono oddanych poddanych. To był fenomen na skalę światową, nikt nie cieszył się tak wielkim szacunkiem. Chociaż w tej rodzinie królewskiej bywało różnie, a skandale były na porządku dziennym, to właśnie ta kobieta sprawiała, że mimo wszystko, monarchia przetrwała.
Autor przedstawia w ciekawy sposób historię tej wielkiej rodziny, począwszy od zapoznania Elżbiety i Filipa. Chociaż wtedy nic nie wskazywało na to, aby to małżeństwo doszło do skutku, Filip nie miał wiele do zaoferowania, ale wygrała siła prawdziwej i szczerej miłości. Życie w królewskiej rodzinie nie było dla Filipa łatwe, wiele razy musiał się mierzyć z pewnego rodzaju przeszkodami, ale dla tej kobiety było warto.
Diana miała być świeżym powiewem na dworze brytyjskim, wejście „normalnego” człowieka w świat royalsów. To właśnie Karol z całej czwórki rodzeństwa stał się najbardziej znany, poprzez głośny ślub z Dianą i przez późniejszy rozwód. Reszta rodzeństwa wiodła spokojne życie, chociaż również nie było ono pozbawione konwenansów i małych skandali.
Później poznajemy Kate, która jest idealną księżną i od razu zdobywa zaufanie ludzi. Wydaje się, że wszystko wkroczyło na właściwe tory, a rodzina królewska, po wielu zawirowaniach, znów stała się monarchią z prawdziwego zdarzenia. Ten spokój jednak pewnego dnia burzy Meghan Markle, która tak samo jak Diana miała być dowodem na to, że monarchia nadal jest otwarta na osoby z zewnątrz.
Jednak jeśli chociaż przez chwilę marzyłyśmy o tym, aby znaleźć się na miejscu Diany, Kate czy Meghan - to po lekturze tej książki porzucimy te marzenia raz na zawsze. Bycie w rodzinie królewskiej wymaga ogromnego poświęcenia i odrzucenia wielu wartości i przyzwyczajeń. Nie każdy potrafi się na to odważyć, silny charakter to trochę za mało. Po tej książce łatwo zrozumieć dlaczego Dianie i Meghan nie udało się pozostać w koronach.