My kontra świat recenzja

Świat przeciwko nam

Autor: @jasminowaksiazka ·2 minuty
2023-08-30
Skomentuj
1 Polubienie
„Światło pojazdu rozproszyło mrok, ale nie na tyle, by ochronić ich przed wszystkimi niebezpieczeństwami, jakie mogły na nich czyhać. Wybrali drogę zdającą się wieść wprost ku otchłani”

Przyszłość Sandry i Roberta staje pod wielkim znakiem zapytania. Trauma z dzieciństwa Sandry staje im na drodze do szczęścia. Kobieta obsesyjnie próbuje znaleźć odpowiedzi. A Robert zrobi wszystko, żeby pomóc ukochanej. Wspólnie stają do gry, w której na szali jest nie tylko ich związek, ale i życie. Ich działalność szybko ściąga uwagę wyższych kręgów władzy.

„My kontra świat” to bardzo nietypowa książka. Podobnie z resztą do „Niewidzialnego”, który był debiutem autora. Bogusz Dawidowicz ma bardzo oryginalny sposób budowania i prowadzenia swoich opowieści. Do tego ma niebywałą umiejętność tworzenia bardzo nieoczywistych postaci.

Tak jak w przypadku „Niewidzialnego” nagle okazuje się, że połowa historii za nami. A my sami właściwie nie wiemy, kiedy to się stało. Autor ponownie zbudował bardzo autentyczny świat, w którym można zatonąć. Do tego historia Sandry i Roberta jest bardzo intrygującą. A te dwie postacie bardzo wyróżniają się na tle innych postaci z książek.

Obydwoje, zarówno Sandra, jak i Robert, są tutaj bardzo nieoczywiści. Ich pobudki są nie do końca wyjaśnione a ich warstwa psychologiczna bardzo rozbudowana. Mogliśmy ich poznać z każdej strony, chociaż wiele z ich życia jest przed nami ukryte. A pozory mogą mylić, co świetnie zaprezentował nam autor na koniec swojego dzieła.

Bardzo rzadko sięgam po książki, w których tak ciężko jednoznacznie określić ciąg przyczynowo-skutkowy i jednocześnie brak takich podstawowych informacji tak świetnie buduje napięcie. Mam wrażenie, że im więcej się dzieje w tej książce, tym mniej wiemy i mniej rozumiemy. A to sprawia, że z ciekawością odkrywamy kolejne strony i kolejne niuanse, które autor nam podsuwa pod nos, jednocześnie odsuwając nas od wyjaśnienia.

Do tego autor nie boi się poruszyć ważnych społecznie tematów. I robi to wprost fenomenalnie. Idealnie dopasowuje je do otoczenia i ma uzasadnienie dla każdego z poruszanych tematów. Dzięki temu czytelnik nie odnosi wrażenia, że temat jest po prostu rzucony jako przynęta. Ponownie autor swoją książką zmusza do myślenia. Do przeanalizowania swoich poglądów. Zmusza nas do zatrzymania się i do zadawania pytań.

Cała książka jest krótka, bo ma 274 strony. Ale na tych 274 stronach autor umiejętnie przedstawił nam całą historię, nie odkrywając wszystkich kart. Jestem pod wrażeniem poprowadzenia tej historii i tego, jak autor potrafi manipulować czytelnikiem. Nagle się okazuje, że nasze współczucie było skierowane nie w tę stronę co trzeba.

W tej książce zło zdecydowanie nie jest wyrzucone na pierwszy plan. Jest ono ukryte. Ukryte za pięknymi oczami i pięknymi słówkami. Jest ukryte za miłością i uczuciami. Zbliża się powoli i osacza nas. A my orientujemy się, gdy jest już za późno.

Żeby podsumować moje odczucia odnośnie do tej książki, posłużę się swoimi własnymi słowami, które napisałam przy okazji recenzji „Niewidzialnego”: „Wysmakowana i niebanalna w swej banalności książka”. Uważam, że zdecydowanie potrzebujemy więcej takich książek na rynku czytelniczym.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
My kontra świat
My kontra świat
Bogusz Dawidowicz
8.2/10

Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotow...

Komentarze
My kontra świat
My kontra świat
Bogusz Dawidowicz
8.2/10
Czy możemy tak naprawdę do końca poznać drugą osobę? Zwłaszcza gdy okazuje się, że nigdy nie znaliśmy samych siebie? Jaka jest cena za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę i ile jesteście gotow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Początek między mną a tą książką nie wydawał się ani trochę obiecujący. Okładka, która mnie nie przekonała, bohaterowie, których nie udało mi się polubić, bo choć tak po ludzku ich motywy działania t...

@anka_czytanka_34 @anka_czytanka_34

Jak wiecie mój ulubiony gatunek to fantastyka ale nie zamykam się na inne. Często czytam różne gatunki i choć po tego typu książki sięgam mało kiedy to jednak powód jest prozaiczny. Kryminał czy th...

@lalkabloguje @lalkabloguje

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy
Jedyne ocalałe
Final girls

„Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać” Quincy z pozoru wiedzie spokoj...

Recenzja książki Jedyne ocalałe

Nowe recenzje

Skrzep
Skrzep
@monika.sado...:

Życie często doskwiera i trudno oczekiwać, że wyjdziemy bez żadnych zadrapań. Zło kroczy bezustannie za człowiekiem, ni...

Recenzja książki Skrzep
Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl