Od ponad roku oczy całego świata zwrócone są w stronę wojny na Ukrainie. Konflikt, który rozgrywa się za naszą wschodnią granicą, przykuwa uwagę nie tylko polityków z najbliższych szczebli, ale też zwykłych obywateli, którzy gotowi są nieść pomoc potrzebującym. Również w świecie książkowym zauważyć może wzrost zainteresowania tą tematyką. Półki w księgarni uginają się od reportaży nie tylko o wojnie, ale też o postaci prezydenta Ukrainy, czy Rosji. Każdy autor niejako dorzuca swoją cegiełkę, badając temat pod różnym kątem. Zrobił to również Artur Górski, pisząc książkę o armii Wagnera.
"Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata" to dość krótki, ale niezwykle bogaty w treści reportaż o prywatnych armiach świata. Pozycja skupia się przede wszystkim na słynnej już Grupie Wagnera, na twórcach armii, głównych założeniach, czy niedawnej katastrofie lotniczej, w wyniku której śmierć prawdopodobnie (bo jak wszyscy doskonale wiemy Rosja to taki kraj, w którym wszystko jest możliwe) poniósł Jewgienij Prigożyn. Lektura pokrótce omawia również najemników, którzy brali udział w wojnach w Afryce, czy na Bliskim Wschodzie. Tak naprawdę w książce znajdziemy same fakty, bez zbędnego lania wody, czy odbiegania od tematu. Co prawa miejscami można zarzucić jej natłok informacji, nazwisk czy faktów, ale nadal jest to powiązane z wątkiem głównym.
Widać, a przede wszystkim czuć, że autor wie, o czym pisze i jest poniekąd znawcą tematu. Jest zainteresowany prywatnymi armiami świata, odbył również rozmowę z jednym z najemników, która zakończyła się w dość specyficzny, a nawet mało przyjacielski sposób. "Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata" to fascynująca opowieść o świecie, do którego zwykły śmiertelnik nie ma wstępu. To pokazania jak wygląda prywatne wojsko, które jest na usługach danego kraju. Choć proceder jest zakazany, to funkcjonuje to tylko na papierze. Tak naprawdę najemnicy biorą udział w każdym konflikcie, a w obecnych czasach bez wychodzenia z domu. Broń i czołg zamieniono na komputer i telefon.
Jeśli fascynują was prywatne armie świata, to sięgnijcie po książkę. Gwarantuje wam udaną lekturę na długie jesienne wieczory.