Księdza Twardowskiego przedstawiać nikomu nie trzeba. Jego wiersze zawędrowały pod strzechy domów wierzących, tych trochę mniej i tych, co w ogóle nie wierzą. Pokonały morza, granice i bariery językowe. Skromność sługi bożego, obrazowe i kolorowe wiersze o sprawach starych jak świat i poszanowanie uczuć i przekonań innych zjednały mu wiele serc.
O popularności, która zdumiewała księdza bez końca, o kryzysie w Kościele, którego nie ma, o pokorze i ufności w obecnych czasach udało się porozmawiać Milenie Kindziuk- dziennikarce i publicystce, redaktorce "Niedzieli". "Zgoda na świat" jest swoistym katechizmem, jakże różnym od tego, z którego wkuwałam regułki i modlitwy przed przystąpieniem do Świętej Komunii. Tyle w nim ciepła, humoru, spokoju. Tyle zrozumienia dla ludzkich słabości, tyle nadziei. A przecież także dotyka poważnych spraw. "Jan od Biedronek" prostuje to, co inni przeinaczyli (na przykład wizja piekła utrwalona na podstawie poetyckiego obrazu Dantego w "Boskiej komedii"), oswaja ze śmiercią, dotyka problemów miłości dwojga ludzi, rozpaczy. Tłumaczy czemu służy cierpienie, daje wskazówki jak i gdzie się modlić. Opowiada dlaczego Wigilię zawsze spędza sam, choć na każdego dnia przychodzi wielu ludzi w odwiedziny, dlaczego lubi spacery po cmentarzu, kiedy pisze wiersze i skąd wzięła się miłość do przyrody i literatury. Z rozbrajającą szczerością przyznaje, że boi się kobiet i swojego kapłaństwa - tego, czy dobrze służy Panu Bogu.
Nie w sposób wymienić wszystkie poruszane tematy, choć książka nie jest długa. Podzielona jest na pięć rozdziałów, a każdy z nich zaczyna się wierszem księdza Jana. Prosty, jasny język, daleki od patosu i egzaltacji przemawia do wyobraźni czytelnika, rysuje w nim obrazy. Rzeczy trudne nabierają innego znaczenia. Rozwiewają się obawy. Tak ksiądz Twardowski odczarowuje: nas, świat, wiarę. Dzięki niemu, a jestem człowiekiem małej wiary, zaganianym i po troszce zastraszonym, zatrzymam się i zastanowię. Czy się zgodzę?
Książkę polecam wszystkim tym, którzy wychodzą na przeciw nowym czasom. Bez względu na wiek, wyznanie i kolor skóry.