Monte Cassino recenzja

Sven Hassel „Monte Cassino”

Autor: @jarr74 ·2 minuty
2012-01-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Monte Cassino”, nazwa klasztoru, na pól zapomniane miejsce na południe od Rzymu? Nie, piekło tak nie do opisania, że nawet ludzie o największej wyobraźni nie będą umieli opisać jego okropności. Było to miejsce gdzie martwi umierali po pięć razy”.

Kolejna znakomita i wstrząsająca swym realizmem powieść Svena Hassela opisująca jedną z największych i najbardziej krwawych bitew II wojny światowej. Sama jednak bitwa o Monte Cassino mimo swojego niezaprzeczalnego dramatyzmu, jest w tej powieści jedynie tłem dla ukazania losów garstki (znanych nam już z poprzednich powieści) niemieckich żołnierzy z karnego Pułku Służby Specjalnej Wehrmachtu: Svena – narratora powieści, Małego, Porty, Starego, Legionisty, Barcelony, Gregora i innych. Śledzimy z zapartym tchem meandry ich wojennego życia, wydarzenia w których biorą udział, bądź są ich świadkami, obserwując jednocześnie jak groza i okrucieństwo wojny odciskają na nich swoje straszne piętno.
„ Nasze twarze wyglądały teraz zupełnie inaczej. Śmierć położyła nam swoją broń na ramionach i już nie byliśmy tacy sami. Byliśmy zabójcami, śmiertelnie niebezpiecznymi. Można się schować przed pociskiem, ale bardzo trudno ukryć się przed przerażonym żołnierzem, spragnionym zabijania”
Są tacy, jak wojna w której biorą udział: twardzi, brutalni i bezlitośni, zobojętnieni na ludzką krzywdę i cierpienie, przerażająco profesjonalni i skuteczni. Ryzykują tak wiele i tak często, iż śmierć nie robi już na nich żadnego wrażenia, stając się nieodłącznym aspektem ich żołnierskiego rzemiosła.
Nie okazują litości i nie biorą jeńców, nie wymagają tego również od wroga.
Życie w ciągłym zagrożeniu i świadomość, iż mogą liczyć tylko na siebie wpływa znacząco na ich wzajemne relacje i skomplikowane stosunki miedzy nimi. Nie wierzą w nazistowską propagandę, wielko-niemieckie ideały, Adolfa Hitlera i Naczelne Dowództwo, nie myślą też o tym, kim byli i co robili wcześniej, takie myśli oznaczają śmierć…
„Nikt z nas się nie liczył, więc nienawidziliśmy wojny. Z drugiej jednak strony zapomnieliśmy o życiu przed wojną. Jedynym, który udawał że pamięta był Porta, ale on był natchnionym przez niebiosa kłamcą”
Powieść Svena Hassela „Monte Cassino”, napisana jest mocnym, wyrazistym językiem, pełnym wulgaryzmów i żołnierskiego slangu, nie ma tu patosu i upiększania faktów. Realizmem i plastycznością powalają opisy, zwłaszcza opisy toczących się brutalnych walk. Niemal słychać echa armatnich wybuchów, szczęk ciężkich karabinów maszynowych, jęki rannych i konających, chrzęst czołgowych gąsienic. Oczami wyobraźni widzimy zgliszcza domów, połamane kikuty drzew, zabarwiony na czerwono śnieg i pozamarzane porzucone ciała. poległych….
To książka dla ludzi o mocnych nerwach, którzy chcą przyjrzeć się koszmarowi wojny bez znieczulenia, widząc ją oczami ludzi którzy brali w niej udział.

Gorąco polecam!!!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Monte Cassino
4 wydania
Monte Cassino
Sven Hassel
7.3/10

Włochy 1944. Żołnierze Karnego Batalionu Wehrmachtu sądzą, że po koszmarze frontu wschodniego, ich kolejne zadania mogą być tylko łatwiejsze. Nie zdają sobie jednak sprawy, że Włochy to nie tylko pięk...

Komentarze
Monte Cassino
4 wydania
Monte Cassino
Sven Hassel
7.3/10
Włochy 1944. Żołnierze Karnego Batalionu Wehrmachtu sądzą, że po koszmarze frontu wschodniego, ich kolejne zadania mogą być tylko łatwiejsze. Nie zdają sobie jednak sprawy, że Włochy to nie tylko pięk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do każdej książki, którą mam przyjemność poznać podchodzę z wielką ostrożnością, głodna słów i przeżyć autora, które wnikają w duszę. Tym razem dane mi było przejść wojennym...

@puma @puma

Razem z autorem przenosimy się do Włoch, jest rok 1944. Żołnierze Karnego Batalionu Wehrmachtu (w którym służył także autor) mają nadzieję, że po koszmarze frontu wschodniego, ich kolejne zadanie będz...

AN
@anetapzn

Pozostałe recenzje @jarr74

Opowieści celtyckie Tom IV. Przymierze
Karolina Janowska „Opowieśći celtyckie”.

„Gdy twój przeciwnik jest naprawdę potężny, bądź gotowy poświęcić coś więcej niż własne dobre imię”. Pani Karolina Janowska po raz kolejny zabiera nas w fascynującą...

Recenzja książki Opowieści celtyckie Tom IV. Przymierze
Listy lorda Bathursta
„Listy lorda Bathursta”

Po latach fascynacji Marcina Mortki historią i fantastyką historyczną, czego bardzo udanym rezultatem były „Miecz i Kwiaty” oraz „Ragnarok 1940” tym razem przyszedł cza...

Recenzja książki Listy lorda Bathursta

Nowe recenzje

Fallen Angel
Fallen Angel
@marcinekmirela:

„Oddała mi odpowiedzialność za swoje życie. Oddała skrzydło, byśmy razem wznieśli się wyżej, poza granice naszej przesz...

Recenzja książki Fallen Angel
Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2
<3
@book_matula:

Dla autorki tej książki jestem gotowa rzucić wszystko, byle tylko przeczytać jej nowość. Dzisiejsza recenzja dotyczy „Z...

Recenzja książki Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2
Gdyby tygrysy jadły irysy
Brak irysów przez tygrysy
@Strusiowata:

Czy chętnie sięgacie po wiersze dla dzieci? Nie z powodu dyżuru czytelniczego z maluchami, ale tak dla siebie. Żeby się...

Recenzja książki Gdyby tygrysy jadły irysy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl