Sztuka sięgania gwiazd recenzja

„W ten sposób znajduję w końcu potrzebną mi odwagę. W ciągu ostatnich tygodni doświadczyłam wielu leków, ale być może tym, czego dziś boję się najbardziej, jest brak przeżywania emocji, namiętności, upojenia. Spędziłam całe życie na obserwowaniu cudzych przeżyć, gdy tymczasem sama siedziałam bezpiecznie w swoim kąciku”.

Nazwałabym tą książkę pożyteczną i zaraz wyjaśnię co mam na myśli. Nie jest to arcydzieło, ale zdecydowanie rozbudza chęć do przemyśleń. Generalnie lektura jest lekka i przyjemna, oczywiście poza momentami nawiązującymi do śmierci bliskiej osoby. Jednak w pewnym momencie zauważyłam, że im dalej w słowa tym bardziej sama zaczynam się zastanawiać nad moimi lękami, nad zmianami w życiu. Czy potrafię opracować taka listę? I co ważniejsze czy dam radę pokonać obawy? Bohaterka książki, Sole, jest dwudziestopięcioletnią kobietą, która boi się praktycznie wszystkiego. Mieszka w małym miasteczku w południowych Włoszech a każdy jej dzień jest taki sam. Moment, kiedy traci najlepszą przyjaciółkę, Stellę, zbiega się z chwilą, kiedy otrzymuje od niej list; kawałek papieru, który wszystko zmienia. Nasza bohaterka tworzy listę stu rzeczy, których się boi, ale zamierza dzień po dniu walczyć ze strachami. Zaprzyjaźnia się z młodszą dziewczyna, która z kolei ma swoje problemy, ale tworzy w mediach społecznościowych jej profil #sztukasięganiagwiazd. Jej zmagania w internecie śledzi mnóstwo osób, dla których jest inspiracją. Sole coraz bardziej angażuje się w swój projekt, zmienia się na naszych oczach, jest coraz bardziej odważna w swoich poczynaniach i myślach. „(...)nic nie jest bardziej odległe od szczęścia niż szukanie go w głowach innych, zamiast w nas samych”. Czy będzie żyć pełnią życia jak jej przyjaciółka? Bez względu na koszty i możliwość porażki? Czy zmieni swoje życie? Czy przeżyje życie? I wreszcie czy odważy się wyznać miłość? Odpowiedzi w książce. Pozytywna powieść dla każdego. Jak pisałam na początku skłania do pewnych przemyśleń i taka powinna być lektura. Trzeba coś z niej wynieść dla siebie, nie tylko zabić czas.