Suma kłamstw recenzja

Życie Evangeline jest dość poukładane. Mieszka razem z Meredith, kobietą, która opiekuje się nią, kiedy jej rodzice są na wykopaliskach. Jest z chłopakiem której zazdrości jej niejedna koleżanka, ma przyjaciół, jest lubiana. Nadchodzi jednak dzień, kiedy wszystko zaczyna się zmieniać. Wokół Evangeline zaczynają się dziać dziwne rzeczy, dostaje dziwne listy, czuje się śledzona i osaczona. Na dodatek policja jej nie wierzy, a jej chłopak okazuje się zupełnie inny, niż myślała. Życie dziewczyny zaczyna się sypać, traci przyjaciół, boi się i tak naprawdę nie wie, komu może ufać. Jakby tego było mało, w jej szkole pojawia się Chris, do którego ją ciągnie, chociaż jego opinia jest nieciekawa i powinna się od niego trzymać z dala. Jakie tajemnice odkryje Evangeline? Co zrobi jej chłopak? Dlaczego przyjaciele się od niej odwrócili? Jak potoczy się jej znajomość z Chrisem?

Historia bardzo mi się podobała. Jest ciekawa, wciągająca, pełna tajemnic, zwrotów akcji, dynamiczna. Od książki nie mogłam się oderwać, pomimo że do cienkich nie należy (ponad 400 stron), nie byłam, w stanie się od niej oderwać, chciałam poznać tajemnice, odkryć kto zagraża bohaterce, jak potoczy się znajomość jej i Chrisa. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Książkę czytamy z perspektywy Evangeline, Chrisa i jak On (czyli oczami prześladowcy). To zdecydowanie wiele wyjaśnia, pozwala spojrzeć na historie z różnej perspektywy.

Bohaterowie są ciekawi, realistyczni, dobrze wykreowani.
Evangeline jest młodą dziewczyną, której świat zaczyna się walić. Tajemnica goni tajemnice, a świat, który znała, okazuje się pełnym kłamstw i niedomówień. To bohaterka, która jest silna i odważna, a przy tym sympatyczna. Osobiście ją polubiłam.
Chris przeprowadził się do ciotki, która nie za bardzo go lubi. Jednak nie miał większego wyjścia. Evangeline poznaje w dziwnych okolicznościach, kiedy ratuje ją spod kół ciężarówki. Dziewczyna wzbudza w nim uczucia, jakich żadna inna, chociaż wcale nie zamierza się do tego przyznawać. Buntownik, który ma sporo za „uszami” i za bardzo się tym nie przejmuje. To bohater, którego trzeba poznać, aby zrozumieć i ocenić.

„Suma kłamstw” to bardzo udany debiut. Historia wzbudza w czytelniku wiele emocji, jest pełna zagadek, dynamiczna, nieprzewidywalna, zaskakująca. To książka, od której nie mogłam się oderwać i z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu -https://anka8661.blogspot.com/2021/01/wydawnictwo-waspos-ksiazka-pt-suma.html