Stramer recenzja

Stramer

Autor: @czyleciznamipilotka ·1 minuta
2021-02-20
Skomentuj
1 Polubienie
Na początku wydawało mi się, że ta książka jest trochę nudna. Czekałam aż w końcu coś się wydarzy, jakaś akcja, która nada szybsze tempo tej lekturze. Ale przeczytawszy ją całą zrozumiałam, że chyba był to zamierzony efekt autora.
Powoli, bez większych sensacji, poznajemy życie rodziny Stramerów. Jest początek XX w kiedy żydowski chłopak wraca z Ameryki do Tarnowa dla Rywki, swej młodzieńczej miłości. Zaprzepaszcza szansę by przejść drogę od pucybuta do milionera i zostać właścicielem fabryki lub sieci sklepów z biżuterią gdzieś na Times Square. Buduje za to swoje biedne gniazdko na galicyjskiej prowincji.

Na pozór ten brak akcji usypia naszą czujność. Wolne, szare, tarnowskie dni, które wypełniają zabawne historie dojrzewających podrostków. Z czasem, powoli, autor dorzuca jedno zdanie na końcu rozdziału, o antysemickim komentarzu nauczyciela lub powoli rozwijającej swą działalność Młodzieży Wszechpolskiej. Zło na początku jest nieśmiałe, pozwala sobie na drobne epitety, uczynki. Z czasem staje się coraz bardziej bezczelne i bezceremonialne. Ma przyzwolenie, że można.

Stramer to książka o dopiero rodzących się, zabójczych systemach totalitarnych. To opowieść o zagrożeniu, które niesie brak reakcji i poddanie się reżimowi. Ta książka jest też o teraz, o naszych czasach. O tym jak łatwo uśpić naszą czujność gdy zło wchodzi w nasze życie małymi kroczkami po to by za chwilę dudnić tubą na wiecu, w tłumie, że nie każdy ma prawo żyć w miejscu gdzie się urodził, myśleć jak chce czy czuć co chce. Zatrważające jest to jak mało czasu upłynęło od tych strasznych wydarzeń, od Holocaustu i drugiej wojny światowej. Że wciąż znamy kogoś w rodzinie, kto to pamięta i z taką bezmyślnością zapraszamy to znów do siebie i pozwalamy się temu znów panoszyć, biernie przyglądając się . Może ta refleksja nad książką powinna nas zmusić do aktywnego nieprzyzwalania na zło w przestrzeni publicznej.

Mikołaj Łoziński jest wnukiem jednego z bohaterów tej książki co czyni ją jeszcze bardziej ciekawą i wiarygodną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stramer
2 wydania
Stramer
Mikołaj Łoziński
7.6/10

Nowa, długo oczekiwana książka laureata Paszportu „Polityki”. Osobiste dramaty, miłości, zdrady i rozstania, świecące pustkami kieszenie i marzenia o fortunie. Nadzieja na sprawiedliwy świat, do któr...

Komentarze
Stramer
2 wydania
Stramer
Mikołaj Łoziński
7.6/10
Nowa, długo oczekiwana książka laureata Paszportu „Polityki”. Osobiste dramaty, miłości, zdrady i rozstania, świecące pustkami kieszenie i marzenia o fortunie. Nadzieja na sprawiedliwy świat, do któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Stramer” to książka, której nie miałam ochoty kończyć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że znakomicie się ją czyta, po drugie, doskonale wiedziałam dokąd ta historia zmierza. Mikołaj Łoziński st...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Odkąd pamiętam jestem filosemitką. Moja fascynajcja kulturą żydowską zaczęła się od lektur książek Issaca Bashevisa Singera, urodzonego w Polsce pisarza, który przed II wojną światową wyemigrował do ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @czyleciznamipilotka

Dziadkowie
Polsko-hiszpańska historia Argentyńczyka

Podobno pamięć trwa przez trzy pokolenia. Martin Caparrós napisał prawdziwe-nieprawdziwe wspomnienie o swoich dziadkach. Historię dwóch chłopaków, którzy właściwie nigdy...

Recenzja książki Dziadkowie
Najgłębsze Południe. Opowieści z Natchez, Missisipi
Historia Ibrahimy-księcia i niewolnika.

Niewolnictwo i segregacja rasowa to chyba najciemniejsze plamy historii amerykańskiej. Ciężko się o tym mówi, ale trzeba. Jeżeli sądzicie, że fakt, iż czarny człowiek ni...

Recenzja książki Najgłębsze Południe. Opowieści z Natchez, Missisipi

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl