Dziecko wspomnień recenzja

STEENA HOLMES • „DZIECKO WSPOMNIEŃ”

Autor: @majuskula ·3 minuty
2019-11-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Rodzina czy świetnie rozwijająca się kariera? Wiele osób staje przed podobnym wyborem. Boi się nieznane, ale gdy ta obca sytuacja staje się naturalna, nie chce wypuścić szczęścia z rąk. Tylko co zrobić, jeśli tylko my odczuwamy dziwną radość, a wszyscy wokół zachowują się nader specyficznie?

Diana i Brian spodziewają się dziecka. Minęło dziesięć lat od ich ślubu, ale tylko Brian cieszy się z ciąży żony. Choć nie jest to idealny moment na powiększenie rodziny. Mężczyzna musi wyjechać do pracy za granicę, a Diana właśnie otrzymała awans. Dodatkowo niepokoi ją jej własna przeszłość. Mija rok. Mała Grace jest wszystkim dla swojej matki, jednak gdzie podziewa się Brian? Ten sam, który niecierpliwie czekał na narodziny malucha. Dlaczego Diana ciągle musi korzystać z pomocy niani, ciągle roztaczającej nad nią ochronny parasol? Przed czym ją broni?

To specyficzna książka. Sięgając po nią spodziewałam się prostej w odbiorze obyczajówki, najprawdopodobniej traktującej o depresji poporodowej i związanej z nią konsekwencjami. Jednak już w trakcie czytania domyśliłam się, że istnieje jakieś głębsze dno, a z każdą kolejną stroną tajemnice narastały. Tylko nie mogę już sklasyfikować „Dziecka wspomnień” do konkretnego gatunku. Ich mnogość szokuje! W pozytywnym tego słowa znaczeniu, gdyż Steena Holmes pokazała naprawdę świeży pomysł na przedstawienie tematyki macierzyństwa. Powieść skończyłam szybko, bo jak najprędzej pragnęłam dowiedzieć się, czy moje przypuszczenia okazały się słuszne. Były, ale tylko w połowie. Co mnie ucieszyło, bo jakoś nie lubię znać zakończenia w połowie, wówczas odczuwam, że jest w tym jakiś banał. Tym razem mile mnie zaskoczono. Bardzo wciągająca powieść, z dużą dozą emocjonalności. Niepokój o los bohaterów towarzyszy od samego początku.

Cały czas pompuje się balonik niepewności. Aby zbić czytelnika z nóg rozwiązaniem zagadki — dlaczego niania Nina bardziej opiekuje się młodą matką, a nie dzieckiem? Nina wzbudzała we mnie jakąś antypatię. Podejrzewałam tę postać o różne niecne zamiary, aby w efekcie ją polubić. Taki psychiczny roller coaster serwuje autorka. Wszystko może się zmienić. Podobnie rzecz ma się z Brianem. Dlaczego milczy i niezbyt interesuje się żoną? Czy ma kochankę? W pewnym momencie już zaczęłam łączyć z nim Ninę. Jaka okazała się prawda, dowiecie się sami, ale gwarantuję, że będziecie zdziwieni losami bohaterów. Będąc pisarką, sama bym na to nie wpadła.

Podobno wiele książek aktualnie tworzy się z pomysłem na przyszły scenariusz. Przyznam, że o tym właśnie pomyślałam w trakcie lektury „Dziecka wspomnień”. To historia świetnie nadająca się na dobry film. Mogący poruszyć publikę. I tak szczerze, tylko czekam na sygnał, że prawa do ekranizacji zostały zakupione. Przed oczami pojawiają się gotowe sceny. Strony aż kipią od różnorakich uczuć, dlatego można uznać tę pozycję za dość przytłaczającą i należy wybrać na nią odpowiednią chwilę. Wówczas wybierzemy z niej to, co najlepsze.

Styl Holmes charakteryzuję się prostotą, która ładnie współgra z fabułą. Czasem kwieciste style zasłaniają sobą akcję, w tym przypadku będącą osią całości. Spodobało mi się do tego stopnia, że trochę żałuję, iż powieść nie należy do tych najgrubszych. Choć może tak właśnie miało być, a przesadne rozszerzanie byłoby zbędne? Narrację poprowadzono z różnych perspektyw, ale raczej nikt nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem miejsca i czasu. Autorka musiała włożyć mnóstwo pracy, aby nadać książce ostateczny rys, bo sądzę, że również twórca mocno przeżywa perypetie swoich bohaterów. A Diana to postać wzbudzająca współczucie, chęć pomocy tej osamotnionej w tragedii kobiecie.

„Dziecko wspomnień” jest pozycją idealną dla osób lubiących trudne tematy, mających chęć na głębszą analizę i nie bojących wzruszeń. Jeśli zdecydujecie się na przeczytanie, to bądźcie gotowi na późniejsze refleksje, towarzyszące nawet przez kilka dni.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziecko wspomnień
Dziecko wspomnień
Steena Holmes
6/10

Brian jest zachwycony, gdy dowiaduje się, że jego żona Diana jest w ciąży. Pora na dziecko nie jest jednak najlepsza – Diana właśnie otrzymała awans w pracy, a Brian musi jechać do Londynu pomóc przy ...

Komentarze
Dziecko wspomnień
Dziecko wspomnień
Steena Holmes
6/10
Brian jest zachwycony, gdy dowiaduje się, że jego żona Diana jest w ciąży. Pora na dziecko nie jest jednak najlepsza – Diana właśnie otrzymała awans w pracy, a Brian musi jechać do Londynu pomóc przy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @majuskula

Pokoje
stanisław brejdygant • „pokoje”

Myślę, że miłośnikom polskiego teatru nie trzeba przedstawiać postaci Stanisława Brejdyganta — wybitnego aktora, reżysera, także pisarza, a prywatnie ojca scenarzysty Ig...

Recenzja książki Pokoje
Dom poety. Eseje o twórczości Mirona Białoszewskiego
____

Miron Białoszewski, czyli osoba o wielu talentach, na stałe wpisana w historię polskiej literatury, poezji, teatru. W minionym roku obchodziłby swoje setne urodziny. Z t...

Recenzja książki Dom poety. Eseje o twórczości Mirona Białoszewskiego

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl