"History of the Ancient World: A Global Perspective" prof. Gregory’ego Aldrete to kolejny z audiobooków, które Wam polecam.
W "History of the Ancient World: A Global Perspective" prof. Aldrete z Uniwersytetu Wisconsin-Green Bay przeprowadza nas przez pierwszych kilka tysięcy lat cywilizacji.
Zaczynamy w błocie Mezopotamii, kończymy w Aachen. Aldrete zaczyna swoją fascynującą opowieść mniej więcej koło 3000 p.n.e. i 48 lekcji później znajdujemy się w wieku IX n.e. i przyglądamy się rozpadowi imperium Karola Wielkiego. Kawał historii, prawda?
Gregory Aldrete pokazuje słuchaczowi jedynie najważniejsze wydarzenia, procesy i ludzi, to prawda, ale robi to w taki sposób, że widać płynność przechodzenia jednej dynastii w drugą, jednej formy rządów w inną. Wiemy, co mogło być przyczyną zmian, jakie siły za nimi stały. Mamy szansę dowiedzieć się, kim byli najważniejsi ludzie, którzy historię kształtowali. Historia nie jest serią niezwiązanych z niczym wydarzeń, tylko skutkiem procesów, na które czasem nikt nie ma wpływu (jak zmiany klimatu w okresie preindustrialnym).
Z góry uprzedzam - to nie jest historia pokazana za pośrednictwem wielkich ludzi. Jeśli lubicie tak opowiadaną narrację, to tu jej nie znajdziecie. Aldrete z tych prawie 4 tysięcy lat wybrał zaledwie kilka postaci, które uznał za kluczowe dla rozwoju cywilizacji. To ich sylwetki przestawił dokładnie. Ciekawi jesteście, kogo wybrał? Filipa Macedońskiego i jego syna Aleksandra, dziadka i wnuka: Chandraguptę i Ashokę oraz Shi Huangdi, pierwszego cesarza Chin. Te pięć postaci potraktował wyjątkowo i poświęcił im osobne lekcje. Reszta wielkich historii stanowi drobne przystanki na autostradzie dziejów.
Podoba mi się takie podejście. Czasem mam wrażenie, że idealizujemy "wielkich" i przypisujemy im zbyt duży wpływ na rozwój cywilizacji.
Z racji na rozpiętość czasową i na ilość danych prof. Aldrete w "History of the Ancient World: A Global Perspective" wybiera i segreguje wydarzenia. Wszystkiego się z tych wykładów nie dowiemy, ale też nie wiem, czy jest jakaś pozycja, która mówi o "wszystkim". To nie "Nowe Ateny" ks. Chmielowskiego ;).
Na początku prof. Aldrete czyni założenie: cywilizacja jest pochodną życia w miastach. Dlatego miasta zajmują ważne miejsce w opisie tych prawie czterech tysięcy lat historii. Aldrete robi jeden wyjątek i jest to wyjątek fascynujący: opisuje cywilizację, która dokonała przełomowych odkryć, a nigdy nie zbudowała miast. To cywilizacja żeglarzy z wysp Polinezji.
Uważam także, że ostatni rozdział, który naukowiec poświęca na rozważania czym jest w historii "początek" i "koniec", zasługuje na szczególną uwagę. Proste pytanie "kiedy upadł Rzym" ma kilka dobrych odpowiedzi. Którą wybrać? Dlaczego tę? Czy cywilizacja tak naprawdę się kiedykolwiek "kończy" i co to znaczy?
Właściwie mam jedną uwagę do "History of the Ancient World: A Global Perspective" prof. Gregory’ego Aldrete: kurs wydaje mi się niezwykle europocentryczny. Nawet kiedy przychodzi do porównania armii starożytnego Rzymu i Chin z tegoż samego okresu mam wrażenie, że legiony są potraktowane staranniej. Zdaję sobie sprawę, że w wielu przypadkach jest to kwestia dostępności źródeł opisujących cywilizacje pozaeuropejskie (co w przypadku starożytnych Chin jest nie jest prawdą, źródeł jest mnóstwo), a może i predylekcji autora, ale chciałabym dowiedzieć się więcej choćby o Indiach i terenach dawnej Persji. Tu mam niedosyt.
Co by jednak nie mówić, "History of the Ancient World: A Global Perspective" to książka, która ubogaca i porządkuje wiedzę historyczną. Polecam!