Layla zaginęła przed dwunastoma laty. Nikt nie wie, co dokładnie wydarzyło się tamtej nocy, jednak pierwszym podejrzanym okazał się jej narzeczony, Finn. Dziś mężczyzna układa sobie życie na nowo, z siostrą zaginionej. Niepokojące sygnały pozwalają mu sądzić, że Layla żyje. Co się między nimi wydarzyło i co stało się z kobietą?
„Pozwól mi wrócić” to już trzecia książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Dwie poprzednie wspominam bardzo ciepło, dlatego dobrze wiedziałam, że to jedynie kwestia czasu, zanim sięgnę po najnowszy tytuł B.A.Paris. Do tej pory przekonałam się, że opisywane przez nią historie mocno bazują na emocjach i silnie oddziałują na wyobraźnię czytelników, sprawiając, że łatwo się zagubić między tym, co rzeczywiście w powieści ma miejsce, a tym, co odbywa się jedynie w głowach bohaterów. Czy tym razem autorka również zapewniła mi elektryzującą dawkę psychologicznej rozgrywki?
Zdecydowanie największą zaletą powieści jest pierwszoosobowa narracja. Osobisty sposób przedstawiania historii, możliwość poznania myśli bohaterów, wrażenie autentyczności- te elementy sprawiają, że całość mocniej przykuwa uwagę i zatrzymuje przy lekturze. Mam wrażenie, że taka narracja pozwala także lepiej zrozumieć motywy bohaterów i umożliwia postawienie się na ich miejscu. „Pozwól mi wrócić” przypominała mi dzięki temu fragmenty mrocznego pamiętnika, które niełatwo później wymazać z pamięci.
Bardzo podobała mi się także konstrukcja książki. Umiejętne łączenie wydarzeń z przeszłości z tymi, które rozgrywają się w czasie teraźniejszym oraz udzielenie głosu i podzielenie uwagi między bohaterów. Takie zabiegi sprawiają, że powieść staje się atrakcyjniejsza w oczach czytelników, podsycają zainteresowanie i eliminują chęć robienia niepotrzebnych przystanków. Ale również mieszają nam w głowie. Bo wersje poszczególnych bohaterów się różnią, każdy z nich proponuje nam inny scenariusz wydarzeń, chętnie przedstawia własne refleksje i motywy.
Początkowo powieść Paris nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia. Akcja rozwijała się dla mnie trochę zbyt wolno, sielska niemalże atmosfera wiejskiego życia nie działała na wyobraźnię, a raczej rozleniwiała tę opowieść. Z czasem jednak, wraz ze zmianą perspektywy czasu i bohatera, dałam się tej powieści porwać. Szczególnie, że w drugiej części książki akcja przyspiesza, więcej się dzieje, zwroty zaskakują, kolejne sekrety wychodzą na światło dzienne. W końcu można poczuć atmosferę napięcia i przypomnieć sobie, jak autorka igrała z nami w poprzednich książkach.
Paris bardzo mocno polega na psychologii postaci. Wydaje się, że fabuła jej powieści mocniej bazuje na decyzjach bohaterów i ich motywach, niż faktycznie nie rozgrywających się wydarzeniach. To refleksje, wspomnienia, dylematy mają budzić niepokój, wprowadzać zamieszanie, intrygować i zatrzymywać. I o ile pierwsze rozdziały nie przekonały mnie tym zarysem charakterów, to ostatnie całkowicie mnie oszołomiły. Rozwiązanie zagadki, wyjaśnienie wszystkich tajemnic, powrót do przeszłości, kłamstwa i niedomówienia, psychiczne zaburzenia. Po prostu cudownie.
Dużym atutem autorki jest dopracowany styl, do którego nie sposób się przyczepić. Bardzo plastyczny język, lekka narracja, umiejętność wniknięcia w psychikę bohaterów, a także krótkie rozdziały- dzięki tym elementom lektura upływa nam szybko, a kolejne strony czytają się właściwie same. Nawet jeśli nie do końca odnajdziemy się w tej opowieści i nie docenimy przedstawionej intrygi, nie możemy szczerze powiedzieć, że źle nam się czytało.
„Pozwól mi wrócić” nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia, jak jej poprzedniczki. Znalazłam jednak w tej historii kilka mocnych stron, które sprawiły, że nie żałuję poświęconego jej czasu. Szczególnie zaś doceniam zakończenie- w moim odczuciu rozegrane po mistrzowsku.