Wyobraźcie sobie, że spotykacie człowieka, który jest szarmancki, uwodzi słowem i wzrokiem, który omamia Was swoją doskonałością, aby w końcu dotarło do Was, że każde jego słowo to kłamstwo, gdyż Leo Balanoff jest patologicznym kłamcą. Do tego wszystkiego jest adwokatem i lubi tylko liczby pierwsze (zakrawa na autyzm, ale się nie znam, więc się nie wypowiadam... Może po prostu tak lubi i już ;)).
W tej książce nic nie jest oczywiste, wszystko może być kłamstwem lub prawdą. Można się pogubić? Wbrew pozorom nie, choć na każdej stronie czeka nas taki zwrot akcji, że aż nas wciska w fotel.
Co wiemy o głównym bohaterze. Po pierwsze i to zaskakuje nas najbardziej, Leo był karany, za napaść czynną na policjanta. Przestępstwo, które w Stanach kwalifikuje bezwzględnie do więzienia, jego tam nie zaprowadziło, a on dostał wyrok w zawieszeniu i dokonał tego sam, będąc jeszcze studentem. To, w jaki sposób to zrobił, to majstersztyk i w dodatku tak banalnie prosty, że aż zaskakujący. Ujął sędziego swoją szczerością, naturalnością i ... czy na pewno? Pamiętajcie, Leo jest patologicznym kłamcą, on nie zrobi nic bez dokładnego przemyślenia.
Leo ma kontakt z Cyrusem Balikiem, który jest bandziorem pierwszej wody, jednakże ma nad sobą kogoś jeszcze groźniejszego, kogoś, kto trzęsie całym miastem i ma wszystkich lub też prawie wszystkich w kieszeni. Bandzior ten, zostaje pewnego dnia odnaleziony martwy, a odciski palców wskazują na Leo. Pamiętajcie, że był on już karany i jego odciski są już w bazie. Od tego momentu, Leo musi wziąć się ostro w garść, aby wykaraskać się z tego bagna i nie trafić do więzienia, gdyż teraz to już by się nie wyłgał. Zaczyna się rozgrywka o wszystko, Leo musi zawalczyć o swoje życie, ale także i o życie swojego brata. Tak, jego brat odegra tu kluczową rolę.
Kolejna bohaterka, która od razu staje się tą pozytywną. Uwielbiamy ją, szanujemy, kibicujemy jej. Andy Piotrowski, była dziewczyna Leo, która musiała go zostawić, gdyż... No właśnie, okłamał ją, a wiadomo, kto raz okłamie, kłamać będzie już zawsze. Niech Was jednak nie zwiedzie ta słodka dziewczyna, ojjj, ona Was zaskoczy i to tak, że przytka Was na dłuższy czas.
Ta książka to niesamowite tempo akcji, choć nie powiem, aby była napisana bardzo szybko. Ona nam siebie odsłania, ale każda strona przynosi zwrot akcji, a to powoduje, iż staje się nieodkładalna. Ja miałam efekt wow na koniec i powiem Wam, że każda moja hipoteza została powalona milion razy i w końcu zaprzestałam stawiać sobie pytania kto i dlaczego, bo autor tak manewrował faktami, że i tak mijało się to z celem. Świetna książka i doskonale się ją czytało. Oby więcej takich współprac.