Jeśli o stereotypach i uprzedzeniach napisano sporo publikacji, to o spiskach wciąż brakuje wyczerpujących opracowań. Temat w epoce ogromnej dostępności do informacji, takiej tworzonej 'bez opamiętania' i z bardzo rożnych powodów, coraz bardziej wymaga pogłębionych analiz. Materiał rozrasta się, choć wciąż zupełnie brak powiązań stanów psychicznych ze spiskowością. Warszawska psycholog Monika Grzesiak-Feldman prześledziła i pozbierała światowe i polskie opracowania szukające odpowiedzi na pytania - "kto, kiedy i dlaczego wierzy w spiski?". Książka "Psychologia myślenia spiskowego" jest w zamierzeniu formalną pracą analityczną, w której dominują liczbowe wyniki ankietowe. Jest sporo tabelek, parametrów statystycznych i trochę podsumowań. Nie jest to praca stanowiąca przełom w stawianych tezach, choć unikatowa na polskim rynku w tematyce. Pechowo nie zawiera najnowszych zjawisk 'okołospiskowych', które aktualnie mnożą się na potęgę (doktor skończyła pracę nad publikacją w 2015). Choć nie ma tu najnowszego 'wzmożenia antyszczepionkowego', to zapoznanie się z lekturą powinno pomóc odbiorcy w przyswojeniu i opisaniu i zrozumieniu obserwowanego zjawiska.
Samo zdefiniowanie materii spiskowej to ciekawy problem. Dzieląc ją na trzy typy (spiskowe wyjaśnienie zdarzeń, spiskowość wobec grup ludzi, spiskowe mechanizmy) Grzesiak-Feldman przygotowała grunt do prezentacji wyników ankiet psychologów, którzy szukali korelacji spisku z różnymi klasami postaw i typów jednostek psycho-społecznych (uprzedzenia, stopień preferowanego autorytaryzmu, religijność, podejścia do zjawisk paranormalnych, kluczowe charakterystyki osobowości, przesądność czy paranoje). W konkretnych analizach zbadała ludzkie postawy wobec wspomnianych grup spiskowości (np. uprzedzenia do Żydów, Niemców, Rosjan, opinię o śmierci księżnej Diany, Kennedy'ego, stosunek do katastrofy w WTC czy smoleńskiej). W efekcie powstał dość niejednoznaczny (chyba nie można było się spodziewać zbyt wielu sensacji) obraz ludzkiej spiskowości. Przy czym, autorce udało się wydobyć kilka istotnych korelacji, które pozwalają budować pierwsze wnioski.
Bez uważnej lektury książki, chyba sporo cennych obserwacji umyka. Autorka dość monotonnym językiem trochę usypia czujność. Czytelnik musi się przygotować na pozbawiony eufemizmów tekst. Dzięki temu, trudno zarzucić całości brak obiektywizmu. Pierwsze rozdziały przybliżają trudności metodologiczne w badaniu spiskowości, przegląd fachowej literatury szukającej istotnych markerów podatności na spiski. Przedyskutowuje społeczne, historyczne i geograficzne uwarunkowania. Bardzo ciekawie opowiada o niejednoznacznych adaptacyjnych korzyściach z myślenia spiskowego. Bardzo spodobała mi się chociażby pięknie sformułowana jedna z funkcji myślenia spiskowego (str. 45):
"Dostarczenie moralnego uzasadnienia dla praktyk dyskryminacyjnych wobec Obcych"
Szokujące mogą się okazać uwagi o podatności na myślenie spiskowe. Można wręcz wyzbyć się podstawowej wewnętrznej spójności logicznej (str. 16):
"(...) im bardziej respondenci wierzyli, że księżna Diana upozorowała własną śmierć, tym bardziej byli skłonni wierzyć, że została zamordowana przez brytyjskie służby specjalne MI6."
Wielopoziomowość (unaoczniająca trudności badawcze w analizie) i wieloczynnikowość spiskowości obrazuje również powszechne przekonanie badanych, że podatność na akceptację materiału spiskowego wpływa na innych, ale absolutnie nie na nich (str. 64).
Grzesiak-Feldman bardzo dobrze i syntetycznie nakreśliła w pierwszych rozdziałach rudymenty zjawiska, dzięki czemu mogła przejść do kluczowego ostatniego rozdziału, gdzie przywołała dostępne metaanalizy, stanowiące zobiektywizowaną ilościową podstawę do poszukiwań odpowiedzi na wspomniane na początku kluczowe pytania pracy. Z dostępnych badań wynika, że prawicowy autorytaryzm i tendencje to paranoi, to predykaty myślenia spiskowego (str. 100-101, 114, 118). Ponadto niektóre typy religijności również pozytywnie korelują się z myśleniem spiskowym (str. 135). Pojawiające się dość trudne do zdefiniowania pojęcia (bycie przesądnym, potrzeba domknięcia wizji świata w spójnym opisie) w części badań również wykazywały skorelowanie z wyznacznikami spiskowości. Jednocześnie klasyczne 5 wymiarów osobowości nie wykazały takiej korelacji (zarówno istotnego sprzęgania się dodatniego jak i ujemnego). Ostatecznie, same uprzedzenia korelują się z myśleniem spiskowym dość niejednoznacznie (str. 144).
"Psychologia myślenia spiskowego" to właściwie publikacja naukowa. Nieco zastrzeżeń mam do stopnia detaliczności podawanych technik statystycznych. Z jednej strony nie podała autorka zbyt dużo informacji o sposobie budowania ilościowych wskaźników (struktura ankiet), z drugiej dość szeroko umieszczała konkretne wskaźniki korelacji i ‘wartości p’ decydujące o poziomie przypadkowości zaistnienia korelacji. Niestety trochę zatraciła spójność symboliki (np. grafiki na str. 73 i 75) i wprowadziła zamieszanie poprzez użycie tego samego symbolu dla dwóch różnych serii liczb (str. 138). Z reguły jednak, każde istotne wyniki skomentowała dość przystępnie – zawsze sygnalizowała istnienie znaczących zależności, ale i stwierdzony ich brak. Książka nie jest obszerna, choć zawiera bardzo dużo treści. Może stanowić podstawę do rozbudowanych syntetycznych prac opisujących ludzką psychikę i zachowania społeczne pod kątem zjawisk spiskowych. Czytelnik, tak na własny użytek, dostaje bardzo ciekawy materiał do własnych przemyśleń. Może również zebrane przez autorkę dane traktować jako cenne źródło ustaleń, które popierają bądź przeczą popularnym sądom. Rozbudowana cytowana literatura może być w tym również pomocna.
DOBRE PLUS – 7.5/10