Śmierć przychodzi pocztą recenzja

Śmierć przychodzi pocztą

Autor: @malgosialegn ·2 minuty
2019-10-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 W miasteczku Hidden Springs czas płynie błogo i spokojnie, można śmiało stwierdzić, że wieje nudą. Mieszkańcy są dla siebie mili, raczej nie mają powodów do zmartwień. Miejscowi policjanci też nie mają okazji się wykazać swoimi umiejętnościami. Ale ktoś postanowił sprawdzić ich przydatność i wystawić ich na próbę.
 Zastępca miejscowego szeryfa Michael Keane otrzymuje pocztą zdjęcia zamordowanej dziewczyny. Jest zaskoczony i zadaje sobie pytanie, dlaczego ktoś wysłał zdjęcie do niego. Ale podobne zdjęcie otrzymuje też miejscowy dziennikarz. Rozpoczyna się trudne śledztwo, właściwie nie ma żadnego punktu zaczepienia. Ale Michael przypomina sobie słowa, które skierował do niego człowiek, którego on uratował od popełnienia samobójstwa:
 „Będziesz żałował, że mnie nie popchnąłeś”.
 Czyżby to miało związek z tym człowiekiem i on teraz się mści? Jest on głównym podejrzanym w tej sprawie. Wątpliwości i niepokój ogarniają policjanta. Wkrótce zostają zamordowane w niejasnych okolicznościach kolejne młode kobiety. Co je łączy? Wszystkie ofiary znał Michael. Teraz na poważnie zaczyna on się obawiać o życie swoich bliskich. Czy im też grozi niebezpieczeństwo? Dlaczego ktoś chce zadać mu cios w ten sposób? Nie zna odpowiedzi na nurtujące go pytania. Ale dalszy ciąg tajemniczych i zaskakujących wydarzeń wyjaśni zagadkę ich śmierci. Będzie ciekawie i emocjonująco, a rozwiązanie zagadki będzie nie lada zaskoczeniem.
 Ann Gabhart ma niespotykany dar pisania o rzeczach trudnych i niebezpiecznych w taki spokojny i stonowany sposób. Nie ma zbędnych emocji i gry na uczuciach, wszystkie wydarzenia płyną spokojnym nurtem ku końcowi, umiejętnie omijają po drodze napotykane przeszkody, jak trzeba zawracają, by ponownie wytrysnąć ze zdwojoną siłą. Pomimo, że motywem przewodnim powieści są morderstwa, to nie odczuwałam strachu ani wielkiego niepokoju. Owszem zdarzały się momenty, gdzie ogarniał mnie tajemniczy mrok i skóra cierpła mi na ciele, ale nie pozwoliłam się zniewolić i mocno przestraszyć. Wiedziałam, że autorka też na to nie pozwoli.
 Tę powieść czyta się szybko i na pełnym luzie, akcja szybka i dynamiczna, dialogi krótkie i treściwe, brak zbędnych i niepotrzebnych opisów. Wpleciony w akcję wątek miłosny dodaje rumieńców i kolorów, kibicujemy zakochanym i trzymamy za nich kciuki. I za ich odwagę, potrzebna im będzie zdecydowanie. 
 Polecam serdecznie, relaksuje i zapewnia emocje, czasami uśmiech zagości na naszej twarzy. Niezastąpiona towarzyszka majowego relaksu, warto ją z sobą wziąć, gdy się ma zamiar wypoczywać na łonie natury. Nie będzie krzyczeć ani marudzić, a gwarantuję, że zapewni miłe spędzenie czasu. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-10-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć przychodzi pocztą
Śmierć przychodzi pocztą
Ann H. Gabhart
7.3/10
Cykl: Zagadki Hidden Springs, tom 2

Zastępca szeryfa, Michael Keane, nie jest zadowolony ze sławy bohatera Hidden Springs, jaką zyskał po ściągnięciu samobójcy z krawędzi mostu nad Eagle River. Działo się to na oczach wielu świadków, a ...

Komentarze
Śmierć przychodzi pocztą
Śmierć przychodzi pocztą
Ann H. Gabhart
7.3/10
Cykl: Zagadki Hidden Springs, tom 2
Zastępca szeryfa, Michael Keane, nie jest zadowolony ze sławy bohatera Hidden Springs, jaką zyskał po ściągnięciu samobójcy z krawędzi mostu nad Eagle River. Działo się to na oczach wielu świadków, a ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W spokojnym z pozoru Hidden Springs nieoczekiwanie dochodzi do dziwnego zdarzenia. Zupełnie przypadkowo, zastępca szeryfa Michael Keane znajduje się we właściwym miejscu o właściwym czasie i w ostat...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Uwaga! Intrygujące buntowniczki nadchodzą!

Każda z nas ma w sobie coś w łobuziary. Może nawet o tym nie wie, ale po przeczytaniu tej lektury znajdzie wiele takich cech. A Ty z która łobuziarą literacką się utożsa...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Okej, panie psychiatro, jaki jest klucz do szczęścia?

W dzisiejszym czasach obserwuje się, że coraz więcej osób korzysta z pomocy psychiatry. Czy to czasy, w jakich żyjemy, czy to presja na bycie najlepszym, czy też słaba p...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować

Nowe recenzje

Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana
@sylwiacegiela:

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyś...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl