„Sekret panny Elizy” to genialna powieść Annabel Abbs. Nie możecie przegapić tego tytułu. Radzę wam być najedzonym przed czytaniem – inaczej będziecie głodni. Tutaj przewijają się wyśmienite dania. Poruszyła mnie ta opowieść.
Według mamy jednej z bohaterek damy i panie domu nie powinny zajmować się gotowaniem, a pisanie wierszy to już jest barbarzyństwo. Też tak uważacie? Dodam, że czas akcji to XIX wiek. W tamtych czasach damy i panie domu miały swoje służby. Pisaniem wierszy zajmowali się wyłącznie mężczyźni. Najlepszymi szefami kuchni byli niestety też mężczyźni. Czy nasze bohaterki to zmienią?
Miejsce akcji to Anglia.
Eliza Acton to jedna z naszych głównych bohaterek. Uwielbia pisać wiersze. Jej wydawca niestety nie chce wydać kolejnego tomiku jej poezji. Ma dla niej inną propozycję. Chce, żeby Eliza stworzyła książkę kucharską. Co na to powie nasza bohaterka? Możecie domyślić się co na to powie jej matka. Co stanie na przeszkodzie do szczęścia Elizy? Jej rodzina była zamożna. Jednak i dla nich nastały ciężkie czasy. Według jej matki – powinna wyjść bogato za mąż, żeby zmyć plamę na honorze jej rodziny. Tylko czy tego chce nasza bohaterka? Ona ma inne plany. Czy uda się jej postawić matce? Czy będzie ślepa i posłuszna tak jak inne damy?
Anna to druga główna bohaterka. Jej rodzina jest uboga. Czasami nie starcza im na jedzenie. Jej matka jest psychicznie chora – podejrzewam, że cierpi na schizofrenię. Potrafi biegać półnaga po okolicy i gorszyć innych ludzi. W tej sprawie z pomocą przychodzi Wielebny Thorpe. Tylko czy robi to z dobroci serca czy z wyrachowania? Ojciec Anny również nie jest idealny. Ucierpiał na wojnie. Stracił jedną nogę. Czy dla niego również pastor ma rozwiązanie? Dziewczyna ma brata, który obecnie pracuje w Londynie. Wysyła rodzinie pieniądze. Co się stanie, gdy przez jakiś czas nie będzie mógł ich przesyłać? Nasza bohaterka będzie musiała iść do pracy tylko co zrobi z rodzicami?
Anna znajduje zatrudnienie u Elizy. Jest jej służącą. Co połączy obie kobiety? Co na to wszystko powie wredna materialistka – matka Elizy?
Autorka stworzyła "Sekret panny Elizy" na podstawie życia poetki i pionierki literatury kuchennej Elizy Acton i jej wiernej asystentki Anny Kirbi. Obie panie zrobiły coś niezwykłego, ale o tym dowiecie się podczas czytania.
Czy w tamtych czasach mogła istnieć przyjaźń pomiędzy damą a służącą?
Każdy rozdział zawiera przepyszne tytuły między innymi „Wyśmienity krem cytrynowy”, „Krem z rzepy” i „Poncz oksfordzki”, aż by się chciało je zjeść i wypić.
Najbardziej znienawidzoną przeze mnie postacią w tej historii jest matka Elizy. Ta kobieta działała mi na nerwy. Zamiast wspierać córkę w dążeniu do jej marzeń robiła wszystko, żeby ją od tego odciągnąć. Za wszelką cenę chciał, żeby Eliza wyszła bogato za mąż. Jakby to było najważniejsze. Co za materialistka. Pytanie tylko co zrobi Eliza? Czy pójdzie za głosem matki czy za własnymi marzeniami?
Dla Anny inspiracją jest jej brat Jack. To on pracuje u wybitnego szefa kuchni. To jemu najbardziej zazdrości. Wracając do domu opowiada siostrze o wyśmienitych potrawach, jakie przechodzą koło niego w drodze z kuchni do sali jadalnie, np. pieczone gołąbki w liściach winorośli. Brzmi apetycznie prawda. Anna uwielbia te jego opowieści, gdyż w domu przeważnie jada tylko kleik ze szczyptą soli i pieprzu.
Obie dziewczyny należą do różnych warstw społecznych, jednak łączy je życiowa trauma i niezliczona ilość rozterek.
Bardzo ciekawa historia pokazująca rolę kobiety w XIX wieku. Możecie również przeczytać co się działo, jak damy nie chodziły według przypisanym im schematom i próbowały wybić się z tłumu? Czy takie coś było w ogóle możliwe?
Na końcu książki znajdziecie wyśmienite przepisy Elizy Acton. Dzięki nim będziecie mogli spróbować XIX wiecznych przysmaków. Dowiecie się również więcej o postaciach i miejscach historycznych opisanych w tej powieści. Znajdziecie także kilka słów od autorki. Uwielbiam, gdy autor przemawia do swoich czytelników.
Zapraszam was do przeczytania wyśmienicie pysznej lektury. Historia napisana przez Annabel Abbs smakuje mi jak Crème brûlée. Jesteście jej ciekawi?
Na koniec krótko i na temat:
- cudownie barwne i nietypowe bohaterki. Niezwykłe jak egzotyczne owoce.
- smakowita fabuła
- akcja, która kończy się szybko jak tort czekoladowy i żałuje się, że to już jest koniec. Prosimy o dokładkę.
„Sekretu panny Elizy” nie da się zapomnieć. Tak samo jak nie da się zapomnieć smaku ulubionej potrawy.
Jeżeli uwielbiacie barwne historie i jednocześnie kochacie jeść to nie możecie przegapić tego tytułu.
Życzę wam smacznej lektury.