" I tylko gdzieś na dnie duszy pozostały wspomnienia ich grzechów. Potwornych błędów, które tak chętnie wypomina się drugiej osobie i tak łatwo wybacza sobie." (str.292)
Kontynuacja losów rodzeństwa Niemojskich. Wszyscy z bagażem doświadczeń i grzeszkami na swoim sumieniu. Dorośli, dojrzeli, życie dało im nieźle w kość i ukształtowało ich przyszłość. Lecz to ich tylko scaliło . Dla nich na pierwszym miejscu zawsze była rodzina. Każdy z nich miał swoje problemy, z którymi musieli się uporać sami lub z pomocą rodziny. By ratować bliskich nie cofnęli się przed niczym. Rodzeństwo bardzo się wspierało. Jeśli ktoś z nich miał problemy, pozostali ruszali z odsieczą. Bracia mieli większy wpływ na siostrę niż mąż i ten nie mógł się z tym pogodzić.
" Rodzeństwo to wielka wartość w życiu bo czasem tylko ono nam pozostaje." (str.314)
Wojna-polsko bolszewicka zakończyła się podpisaniem traktatu ryskiego. Mimo iż wzbudzał wiele kontrowersji był to duży sukces Polaków. Na arenie politycznej Piłsudski ścierał się z rządem. W wolnej Polsce panowała bieda, bezrobocie i niepewna przyszłość. Obraz Warszawy, jej bogatego centrum, tętniącego życiem o obrzeży z biedą i nędzą. Śledzimy jak Gdynia z wioski zmienia się w miasto, jak powstaje port dając tysiącom ludzi zatrudnienie.
Małżeństwo Piotra i Wiktorii przechodzi różne etapy. Raz jest dobrze, raz źle. Schodzą się i rozchodzą. Kochają i zdradzają. Piotr walczył o ich małżeństwo, lecz okoliczności nie zawsze mu sprzyjały. Kochają się, nie mogą żyć bez siebie lecz podejmują decyzję szczególnie Wiktoria, które nie były dla nich dobre. Miłość o którą kiedyś tak oboje walczyli w pewnym momencie została pogrzebana. Małżonkowie nie mieli przed sobą tajemnic. Nie od razu, lecz z upływem czasu wyjawiali sobie bolesną prawdę. Raniło ich to a jednocześnie stopniowo zbliżało do siebie. Ich miłość nie była już tak czysta, idealna pojawiły się na niej rysy i pęknięcia.
Piotr odsunął się od polityki choć idee komunizmu nadal były mu bliskie. Wierzył w mądrość ludu pracującego, jednak bolszewizm go rozczarował, a szczególnie ludzie którzy go prezentowali.
Fryderyk po tragedii, która go spotkała wrócił do pracy w służbach wywiadowczych z celem założenia komórki szpiegowskiej w Berlinie. Zakochał się w kobiecie, która reprezentowała wszystko co nienawidził i czym gardził. A że był przystojnym mężczyzną kobiety lgnęły do niego. Bez skrupułów wykorzystywał swoje informatorki. Sporo przewinęło się przez jego łózko. Lecz dla zdobycia informacji nie podarował żadnej. Żył w ciągłym lęku, że zostanie zdekonspirowany, zwłaszcza, że zainteresowała się nim Abwehra i zostaje posądzony o zdradę. Adrenalina, ryzyko, alkohol i kobiety to było jego motto życiowe. Trochę się w życiu pogubił. Już nie potrafił odróżnić dobra od zła. Zatracił swoje priorytety i wartości. Odrzucił pomocną dłoń brata i siostry. Aż w końcu przyszło zmęczenie, wyczerpanie i znużenie takim trybem życia. Wiedział, że musi coś zmienić by nie zwariować.
Gucio hulaka i bawidamek poznał wreszcie smak miłości zakochując się kobiecie z niechlubną przeszłością, lecz dla niego nie miało to znaczenia, liczyło się tu i teraz. Bracia zamienili się rolami. Stateczny Fryderyk uwodził kobiety, a hulaka Gustaw ustatkował się. Jak potoczą się dalsze losy rodzeństwa przekonamy się w części trzeciej.