Po przeczytaniu opisu książki można by odnieść wrażenie ,że autorem jest kobieta. Nic bardziej mylnego , otóż autorem jest mężczyzna. Krzysztof Mazurek. Mężczyzna ciekawy świata, żeglarz, dżudoka , znawca tanga argentyńskiego, smakosz kuchni włoskiej ale przede wszystkim tłumacz , wykładowca literatury angielskiej i teraz pisarz.
Krzysztof Mazurem nadał swojej książce bardzo smaczny tytuł. Podróż wiadomo dlaczego ,ale bazylia?Odpowiedź jest fachowo wytłumaczona w treści książki.
Pisarz swoją wiedzę idealnie wplótł w fabułę książki.
Bohaterką "Podróży na liściu bazylii" jest 30-letnia bibliotekarka Marianna. Miłośniczka gotowania i Włoch. Trochę zagubiona uczuciowo i znudzona pracą w bibliotece bierze udział w konkursie kulinarnym i wygrywa kurs gotowania w samych Włoszech. Wśród uczestników zaprzyjaźnia się z kochliwą Irenkę , która pod koniec książki okaże jej pomoc i wsparcie w rozwiązaniu zagadki , która jest głównym wątkiem fabuły. Owa zagadka zaczyna się , gdy maestro i mistrz kuchni , jakoby przewodnik kulinarny całego kursu opowiada naszej bohaterce Mariannie o tajemniczej książce z przepisami , która należy od pokoleń do jego rodziny. Książka nie jest kompletna , ponieważ cześć jej zaginęła w czasie wojny. Giorgio (nasz maestro) dzieli się fragmentami książki ze swoimi trzema kuzynami . Każdy z nich uważa ,ze to niezwykłą księga , niby kulinarna , ale jest w niej zawarta tajemnicą , dar , który każdy z nich rozumie inaczej. I tu właściwie zaczyna się akcja książki . Gdy ginie Giorgio i dziwną śmiercią umiera jego kuzyn. Marianna czuję się jakby była zobowiązana rozwikłać zagadkę śmierci Giorgia , do którego czuła coś więcej niż przyjaźń. Pragnie również spróbować odnaleźć zaginione fragmenty księgi. Marianna pozostaję we Włoszech , ale również z pobudek osobistych .Pragnie odnaleźć swoją dawną miłość Michała , który bez słowa pożegnania ją porzucił i osadził się na jednej z greckich wysp. Nie będę opisywać jak się potoczyły poszukiwania i czy Marianna odnalazło to czego szukała . Warto zajrzeć to tej pozycji i się samemu przekonać.
Należy zwrócić uwagę na barwne opisy , krajobrazów Włoch , Grecji oraz Polski . Autor w tekst wplata orginalne nazwy włoski potraw. Wraz z Marianną wędrujemy po wąskich , skalnych dróżkach greckich wysp. Czujemy na każdym kroku gościnność obcokrajowców , z którymi się Marianna styka w swej podróży.
Z opisu znajdującego się na okładce książki można by wysnuć także wniosek ,że jest to kryminał , ja raczej bym powiedziała, że to książka o poszukiwaniu sensu życia przez Marianne, miłości i odpowiedzi na dlaczego i po co?
Zamysłem autora być może było zaspokojenie gustów czytelnika , który ma duszę choć trochę romantyczną i lubiącą dreszczyk emocji , przygody. Mnie osobiście za mało było tych emocji , tej tajemnicy związanej ze śmiercią Gorgia, aczkolwiek książka napisana językiem miłym dla oka i czytająca się szybko.
Książkę polecam tym czytelnikom , którzy szukają lekkiej książki z uczuciami w tle, lecz nie oczekującym wielkich porywów akcji typu: walk , porwań , ucieczek itp.
opinia pochodzi z mojego bloga
www.figlarneczytanie.blogspot.com