Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym jak wygląda praca śledczych? Czy kiedykolwiek pomyślałeś o tym, że niektóre śledztwa pozostają z człowiekiem do końca życia? Że trudno pozbyć się ich z pamięci? Często ciężar związany ze sprawą spoczywa na człowieku dłużej, w zależności od stopnia wrażliwości może towarzyszyć do końca życia.
„Szeptacz” to thriller, który swoją premierę będzie miał 16 października i jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. O książce jest bardzo głośno i promowana jest jako straszna, przerażająca, mroczna. Czy faktycznie taka jest? Polemizowałabym. Jednak mnie podobała się bardzo i dlatego zdecydowanie Wam ją polecam. Ale… nie nastawiajcie się na straszną treść.
Gatunkowo mamy tutaj do czynienia z thrillerem psychologicznym połączonym z powieścią przedstawiającą historię mordercy. Akcja rozgrywa się w małym miasteczku, w którym dwadzieścia lat wcześniej grasował seryjny zabójca okrzyknięty mianem Szeptacza, który porywał i zabijał kilkuletnich chłopców. Do owego miasteczka, po stracie żony przeprowadza się Tom wraz ze swoim kilkuletnim synem. Miejsce wydaje się być idealne do rozpoczęcia życia na nowo. Czy jednak na pewno? Co za chwilę się wydarzy? Czy zmiana otoczenia faktycznie wpłynie pozytywnie na relację ojca z synem?
To, co o „Szeptaczu” można na pewno powiedzieć, to fakt, że mimo promowania w tym kierunku, książka nie jest straszna, nie jest bardzo mroczna i nie ma w niej krwawych, przerażających scen. Jest za to mnóstwo psychologii, bólu i cierpienia z dzieciństwa, dużo sekretów i tajemnic rodzinnych, przemocy w domu i scen chwytających za serce. Trudne relacje dziecka z rodzicem, niezrozumienie i poczucie, że jest się niewystarczająco dobrym opiekunem, a z drugiej strony strach dziecka przed ojcem i poczucie niespełniania jego wymagań, to tak naprawdę sedno rozgrywających się tu wydarzeń. Wszystko to sprawia, że książka wciąga od pierwszych stron, intryguje i bardzo zaciekawia.
Ale na największą uwagę zasługuje styl i pióro autora jak i praca tłumacza. Ta kooperacja pozwoliła stworzyć mistrzowską powieść, która wręcz sama się czyta! Narracja jest genialna, styl lekki i łatwy w odbiorze. Książkę się dosłownie pochłania i ciężko się od niej oderwać. Stopniowo narasta napięcie, czuje się tajemniczą i niepokojącą aurę. Sporo tu metafizyki oraz porażających faktów z życia ludzi i ich upodobań. Świetne portrety psychologiczne bohaterów dopełniają całości. Można skupić się na kilku wątkach pobocznych i czytać z nich między wierszami. Jeden z tych wątków poruszyłam we wstępie i dotyczy on wpływu pracy nad śledztwem na życie i psychikę człowieka. Naprawdę są to bardzo ciężkie tematy, które tak rzadko są poruszane.
Jeżeli lubcie książki z krwawymi jatkami i szukacie w thrillerach jedynie mroku i strachu, ta książka Was zawiedzie. Jednak jeśli lubicie obserwować ludzi, odkrywać tajemnice z przeszłości i zastanawiać się nad motywami ludzkich zachowań, lubicie zgłębiać ludzką psychikę – ta książka jest zdecydowanie dla Was. Dla mnie to jedna z lepszych książek z uwagi na rewelacyjny kunszt autora w zakresie pracy nad językiem powieści.