Dożywocie recenzja

Słów parę o tym, jak smaczny(a) może być kisiel :)

Autor: @tikichomiktaki ·2 minuty
2013-09-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
O czym jest ta rzecz? Licho wie, dosłownie. Bo Licho to Anioł, a do tego jeszcze Stróż. Czego strzeże? Ano Lichotki - budowli iście gotyckiej i niepowtarzalnej, bo zamieszkałej przez najdziwniejsze wręcz persony: Krakersa - pradawnego stwora, który szczególnie upodobał sobie sztukę kulinarną, Utopce - całymi dniami pluskające się w wannie, nieszczęsnego Szczęsnego, czyli widmo panicza, który z powodu nieszczęśliwej miłości odebrał sobie życie już jakieś dwa stulecia temu oraz Zmorę - kotkę lubiącą dusić w nocy swym ciężarem śpiące osoby. Zapytacie jeszcze zapewne czym jest owo tytułowe dożywocie? Otóż niczym innym jak spędzeniem swego całego życia z naszymi bohaterami. Tak się składa, iż zaszczyt ten przypadł w udziale niejakiemu Romańczukowi, który to chcąc, czy nie pewnego dnia po prostu odziedziczył Lichotkę wraz z jej dożywotnikami. Krewnego, który mu tę przyjemność w swym testamencie sprezentował, nasz bohater nawet nie znał. Ot, jakaś piąta woda po kisielu.

Ok, ale odziedziczyć posiadłość to jedno. Mieszkać w niej wszakoż nie trzeba. Dlaczego zatem nasz bohater tak usilnie się tam pchał? Chciałoby się rzec, ot złośliwość siły wyższej, co nie byłoby wcale stwierdzeniem głupim, bo ta panna rzeczywiście maczała w tym swoje paluchy. A skoro mowa o pannach, to nie można nie wspomnieć i o takiej jednej, przez którą życie Konrada z rozpędu weszło w dość ostry zakręt. Bo, wiecie co? Majka go po prostu zostawiła i nasz biedny chłopina postanowił porzucić swój ukochany świat z betonu i szkła, by zaszyć się na kilka miesięcy w głuszy i tworzyć, bo kolejna (już nie tak bliska jego sercu) panna od jakiegoś czasu usilnie głowę mu truła, że już czas na kolejną książkę.

I w ten oto prosty sposób, nieświadomy niczego Romańczuk Konrad dorobił się swojego osobistego Anioła Stróża, dusznych nocy, ciągle zajętej łazienki, przepysznych obiadów oraz wrzoda na tyłku w postaci nieszczęsnego Szczęsnego. Z czasem katalog ten, zarówno postaci i zdarzeń, uległ powiększeniu, zapewniając naszemu bohaterowi moc atrakcji, ale to tym to już się przekonacie sami podczas lektury :)

Muszę przyznać, iż "Dożywocie", to koncepcja co najmniej cudaczna, ale nie macie pojęcia jak bardzo przy tym urokliwa i chwytająca za serce. To przecudne Licho w bamboszkach, pachnący cynamonem Krakers, czy złowieszczy królik Rudolf Valentino, który dołączy do naszych mieszkańców troszkę później - ach, istne perełki! O ich przygodach czytało mi się wprost cudnie, a do tego migiem. Po skończonej lekturze, chcę się już tylko więcej i więcej i więcej. Szczerze liczę na jakąś kontynuację.

Niesamowicie mocną stroną tej książki jest język, którym posługuje się autorka. Barwny, zgrabny, cięty i z pomysłem. Widać też wielką fascynację epoką romantyzmu i sympatię do kotów. Nie powiem, bo widmo Szczęsnego działało mi momentami na nerwy, ale taki już po prostu był urok tej postaci i o to myślę, tutaj chodziło. W gruncie rzeczy nasz panicz był chyba najbardziej barwnym mieszkańcem Lichotki. Jestem wprost oczarowana tą książką.

Cóż jeszcze mogę rzec? Zawsze lubiłam kisiel, ale w tym wydaniu, to się wprost rozsmakowałam! Serdecznie polecam każdemu!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dożywocie
7 wydań
Dożywocie
Marta Kisiel
8.4/10
Cykl: Dożywocie, tom 1

Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty. Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokład...

Komentarze
Dożywocie
7 wydań
Dożywocie
Marta Kisiel
8.4/10
Cykl: Dożywocie, tom 1
Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty. Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokład...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Jak człowiek ma za wiele na głowie, to mu się myśli szybko gubią." Twórczość Marty Kisiel nie jest mi obca – znam chyba każdą napisaną przez nią książkę i serio każdą uwielbia, a to za sprawą wykr...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Chociaż kilka okładek książek autorstwa Marty Kisiel nie raz i nie dwa mignęło mi przed oczami, miałam okazję zapoznać się z jedną z nich dopiero dzięki wypadowi na tegoroczne Targi Książki do Krakow...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @tikichomiktaki

Życie Pi
Przypadki Pi Patela

Dość długo zwlekałam z napisaniem tej recenzji. Impulsem do działania stały się nadchodzące dni - jak by nie było czas refleksji i zadumy (przynajmniej dla mnie) nad życi...

Recenzja książki Życie Pi
Bóg nigdy nie mruga
Bóg nigdy nie mruga, tylko czasem puszcza do nas "oczko"

Niewiele jest ostatnimi czasy książek, które czytam jednym tchem. Kupiona na prezent i pochłonięta niemalże w jeden wieczór, jeszcze zanim zawędrowała w ręce osoby obdaro...

Recenzja książki Bóg nigdy nie mruga

Nowe recenzje

Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
Sekrety pogrzebane w popiele
Sekrety pogrzebane w popiele
@Zaczytany.p...:

"Sekrety pogrzebane w popiele " ~ N. K. Palonek Q: Wierzycie, że nic nie dzieje się bez powodu? 😈 [...] Spowodowana z...

Recenzja książki Sekrety pogrzebane w popiele
© 2007 - 2024 nakanapie.pl