Witam, dziś mam dla was recenzję książki Słodycz zemsty ❤️ autorki Marzeny Miłek ❤️.
„Mówią, że nie ma gorszej zemsty, niż ta zdradzonej kobiety”.
April młoda kobieta, która odsiaduje wyrok w więzieniu za malwersacje, robi to tylko dlatego by uchronić własnego ojca. Po pięciu długich latach wychodzi na wolność, a tam pragnie tylko jednego. Zemsty… Zemsty na człowieku, przez którego właśnie tam się znalazła i który oszukał ją w wielu kwestiach.
Chcecie dowiedzieć się, kogo tak naprawdę dosięgnie zemsta zranionej kobiety? Przeczytajcie sami. 😉
Ta historia to nowa odsłona autorki Marzeny Miłek ❤️ Pokazuje nam jak miłość do rodziny, ojca, matki może być silna, nasza bohaterka bierze winę defraudacji na siebie, byleby ochronić ojca przed więzieniem sama jednak tam trafia, co nie jest łatwym przeżyciem. Autorka bardzo fajnie przekazuje nam obraz życia w zakładzie zamkniętym, gdzie nie jest łatwo i tak, jak się wydaje. Brudne cele, niewygodne prycze do spania, to tylko namiastka tego, co przeżyła April. To wszystko można jednak przeżyć i jakoś dać sobie z tym wszystkim radę, ale co zrobić, kiedy w spół obsadzone koleżanki zaczynają się czepiać, czy nawet grozić. Niestety takie życie jest na porządku dziennym, w takich miejscach z czasem może się to zmienić, ale może być i, tak iż do końca pobytu tam trzeba sobie radzić z takimi zachowaniami.
W więzieniu może znaleźć się każdy, możne zdażyć się też wypadek, który niestety kończy się zabójstwem, ale cóż zrobić, kiedy widzi się krzywdę innych ludzi, tym bardziej własnej siostry. Czy nie każdy zareagowałby takim samym zachowaniem, byleby ratować atakowaną osobę? Myślę, że każdy z nas zrobiłby dla swoje rodziny bardzo wiele.
Na swojej drodze życia możemy spotkać nie tylko złe krzywdzące osoby, ale i takie, które tak bezinteresownie chcą nam pomóc, robią wszystko by wyciągnąć nas z bagna, a jeśli się to nie uda, podają przyjacielską dłoń i oparcie, które jest nam potrzebne.
Bardzo jest to miłe, kiedy dwoje ludzi, którzy mimo prób bycia ze sobą widzą, że nie idzie to w kierunku, jakim oboje by chcieli, potrafią usiąść i szczerze porozmawiać bez pretensji, obwiniania się nawzajem. Pozostają przyjaciółmi, którzy mogą liczyć na siebie nawzajem i to jest świetne.
Miłość przychodzi znienacka, można spojrzeć komuś w oczy i wiedzieć, iż to ta osoba, z którą chce spędzić się resztę życia. Niestety wszystko nie jest tak łatwe, jakby się chciało, niektórzy bardzo długo nie potrafią przyznać się do miłości i niepotrzebnie tracą czas.
Zemsta to bardzo niebezpieczne słowo, ale kiedy chodzi o zemstę kobiety, nikt nie chciałby być w skórze mężczyzny, który takiej podpadł.
Cóż, to była za historia, autorka wprowadza nas w świat zdrad, i to takich perfidnych, bo nie tylko chodzi o zdradę seksualną, ale także poniżenie, czy nawet wrobienie osoby, którą niby się kochało. Przyjaźni, która zrobi wszystko by pomóc nawet, wtedy gdy, kiedy robi się niebezpiecznie, taki przyjaciel stoi za nami murem i nie rusza się, dopóki na powrót zrobi się bezpiecznie. Miłość, która nawet przychodzi z czasem, ale kiedy trzeba, robi miejsce innej i nie wtrąca się w coś, co do końca samo się nie wyjaśni. Szczerze mówiąc, ta historia skradła mojej serce tym, że dzieje się tutaj naprawdę dużo, szybkie zwroty akcji i chęć zemsty to to, co tutaj znajdziecie.