Od samego początku, gdy rozpoczęłam czytać ten kryminał pt. ''Śledztwo od kuchni, czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie z kulinarnym podtekstem'' autorstwa Pani Karoliny Morawieckiej zwróciłam szczególną uwagę na to, że autorka potrafi wyciągnąć wiele wniosków z samej obserwacji życia codziennego, a przy okazji chce mu nadać atrakcyjności w postaci wielu lekkich smakowych kulinarnych afrodyzjaków.
Dokonana tajemnicza zbrodnia na kelnerce Annie Bednarz przyczynia się do tego, aby nie pozostawić suchej nitki na osobie mordercy, a w przemyśleniach tych nad tym, co się stało, chęci niesienia pomocy swej oraz dodania pozytywnej energii wnosi Karolina Morawiecka, wdowa po aptekarzu Stanisławie.
Karolina Morawiecka jako główna bohaterka zadziwiła mnie swoimi oryginalnymi pomysłami kulinarnymi na przyrządzane wymyślonych przez siebie kulinarnych dań, dokonanymi szybkimi analizami, jakie spostrzegała w danej sytuacji, kiedy się znajdowała w otoczenia osób, które znała bądź lub też nie. Była bardzo szczera w wyrażaniu swojego zdania, ale budząca mimo wszystko respekt wokół własnej osoby u wielu osób.
Nie da się ukryć tego, że kiedy spotkają się osoby, które lubią mieć wszystko poukładane na własnym miejscu, mają swój świat, są tajemnicze, a przy tym mają, doskonały ze sobą kontakt to nie ma wówczas czasu na nudę.
Kluczową dla mnie osobiście bohaterką w tym kryminale była siostra Tomasza, bardzo zagadkowa, inteligentna, a przy tym lubi towarzystwo ludzi oraz powiązane z nimi tajemnice. Opowiedziane przez nią historie były tak zabawnie chwilami przedstawione, że nie można było się powstrzymać od śmiechu. Taka urocza zakonnica, a jednak ujawniała z czasem prawdziwe tajemnice z życia na plebanii. Nadawało to smaczku. Dzięki temu Pani Karolina ją poznawała i jaka ona jest i czy można jej ufać.
Pomoc w rozwiązywaniu zagadki kryminalnej uważam, że jest przydatna, jej obserwacja z dalsza, jak wygląda ona, kiedy mają inne spojrzenie na cały przebieg osoby trzecie.
Nie da się nie polubić wszystkich występujących w tym kryminale bohaterów, którzy starają się wykazywać i odkrywać tajemnice związaną ze śmiercią denatki.
Podobała mi się w tym kryminale niezwykła występująca naturalność, która wypływa z samego przekazu autorki, która stara się umilić czas Czytelnikowi w trakcie poznawania jej bohaterów, wysnuć odpowiednie wnioski, a może, on z czasem polubić ich dając mu do zrozumienia, że nasze życie się nie kończy, lecz ono właściwie się zaczyna w kręgu pomocy rozwiązywania zagadki kryminalnej i wywnioskowania kim jest ta osoba zabójcy, który nie chciał, aby ta młoda dziewczyna mogła dalej cieszyć się życiem, a jedynie pozbawić ją jej.
Ciekawostkę tutaj stanowi to, że ciągle się coś dzieje w opisywanych rozdziałach.
Lubię, kiedy nie brakuje autorowi kreatywności na dalsze rozwinięcia wątkowe, gdyż można wówczas wyrobić sobie zdanie na temat występujących tutaj na głównych, jak i też drugoplanowych.
Bardzo dobrze mi się czytało ten kryminał, gdyż został trafnie dostosowany barwny język w występujących tekstach dialogowych.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorstwa Pani Karoliny Morawskiej uważam za udane.
Polecam przeczytać ten kryminał.