Na tropie niewyjaśnionego. Tajemnice, wobec których nauka pozostaje bezradna recenzja

Nie tego się spodziewałam sięgając po tę książkę. Aż ciężko mi zacząć. Cóż mogę rzec... dawno żadna z książek mnie tak bardzo nie zmęczyła... pozycja jest słaba, mimo że historie w niej opisywane są faktycznie ciekawe – z tym, że nie w sposób, w jaki przedstawia je autor. Odnoszę wrażenie, że Will Pearson miał fajny pomysł na książkę, ale jakoś nie miał pomysłu na jej napisanie. Tak, jakby koniecznie chciał coś wydać, nie zważając na to, że robi to zwyczajnie źle i nieciekawie. Coś to nie zagrało, coś to nie do końca wyszło. Ostatecznie czas spędzony z książką uważam za bardzo ale to bardzo męczący. Dlaczego 3 gwiazdki? Dlatego, że z dwudziestu niewyjaśnionych tajemnic zainteresowały mnie może dwie czy trzy historie - tak, jakby autor miał na nie odrobinkę więcej pomysłu (którego to pomysłu moim skromnym zdaniem totalnie zabrakło na resztę opowieści). Po zakończeniu czytania tej "książki", naszły mnie pewne wnioski. Wydaje mi się, że tego typu opowieści zdecydowanie bardziej pasowałyby do bloga czy jakiejś strony internetowej o tematyce "niewyjaśnionych tajemnic" czy tajemnic paranormalnych (biorąc pod uwagę niektóre opowieści, myślę że można to pod to podciągnąć) - bo treść książki nic nie wnosi, mało tego - informacje w niej opisane możemy bez większego problemu odnaleźć w Internecie. I wydaje mi się, że te informacje znalezione w czeluściach Internetu są napisane o wiele bardziej ciekawie, niż te przedstawione w książce "Na tropie niewyjaśnionego. Tajemnice, wobec których nauka pozostaje bezradna". Podsumowując - według mnie książka jest po prostu nudna (momentami jak przysłowiowe flaki z olejem), pisana jakby od niechcenia, trochę "na kolanie", w ogromnym pośpiechu, przez co ostatecznie całość wypada w mojej ocenie dość słabo... acz ogromny plus za wygląd książki. Okładka totalnie mnie kupiła:) I sam fakt tego, że książka jest wydana w twardej oprawie, na bardzo ładnym papierze - to się chwali, Wydawnictwo faktycznie się postarało. Natomiast chyba jednak bardziej zależałoby mi na dobrej treści, której tu niestety nie znalazłam.