Gdy opis książki głosi, że ma być to thriller (w tym wypadku młodzieżowy), zawsze patrzę na to z przymrużeniem oka. Mam wrażenie, że wielu autorów traktuje literaturę dla młodszych czytelników po macoszemu, przez co nie ma w niej przemyślanych treści.
"Skrzynia ofiarna" jest promowana jako historia, która spodoba się fanom uwielbianego przez miliony "Stranger Things" i równie cenionego ,,To'' S. Kinga. Nie będę ukrywać, że oba twory zrobiły na mnie duże wrażenie i to właśnie one przyciągnęły do tej powieści.
O książce:
Lato 1982 r. Drogi kilkorga nastolatków schodzą się ze sobą.
W upalne wakacje Sep, Arkle, Mack, Lamb i Hadley zostają połączeni przez więzy przyjaźni… oraz mroczny sekret, który po latach powraca, aby ich nawiedzać. Kiedy nastolatkowie znajdują w lesie starożytną kamienną skrzynię, pod wpływem sennej wizji postanawiają złożyć w niej ofiary. Każde z nich oddaje skrzyni coś wyjątkowo bliskiego swojemu sercu. Zawierają przy tym pakt: nigdy nie powrócą do skrzyni nocą, nigdy nie przyjdą do niej samotnie i nigdy nie zabiorą z niej swoich darów. Cztery lata później losy dawnych przyjaciół ponownie łączy ze sobą seria przerażających, krwawych wypadków, która może oznaczać tylko jedno – któreś z nich złamało przysięgę.
Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić?
"- Bystrzaki z was - powiedział starzec, wkładając do ust kolejną porcję tytoniu. - Ale nie dość mądrzy. Nie wiecie, z czymś żeście zadarli. Skrzynia daje wam reguły i zabiera wszystko, co jej dacie - dużo więcej niż dar ofiarny, choć tego z początku nikt nie wie. Wszystkie tajemnice. I póki dotrzymujecie przyrzeczeń jesteście bezpieczni... Ale ona nie znosi, gdy łamie się reguły. Wścieka się. [...]" (str. 252)
Moje zdanie:
Skrzynia ofiarna to mroczny i klimatyczny, z wątkami nadprzyrodzonymi thriller osadzony w latach osiemdziesiątych. Zdecydowanie nie jest to książka dla najmłodszych, ale również starsi mniej wrażliwi odbiorcy będą mieli z nią problem. Momentami w opisach odnajdywałam bardziej Grahama Masterona i jego szalono-obrzydliwą wyobraźnię niż Stephena Kinga. Zarysy przerażających wydarzeń działają na wyobraźnię czytelnika. Mimo to uważam, że wszystko jest wyważone i nie obrzydza. O ile oczywiście lubimy tego typu lektury :)
"Cofnął się o krok, poczuł pod butem chrupnięcie kości i obrócił się z walącym sercem, by ujrzeć stertę czarnych piór oraz ostry jak brzytwa dziób o błękitno-czarnym połysku. [...] Schylił się, żeby podnieść truchło i rzucić je w krzaki. Masa piór i kości zadrżała pod jego dotykiem, uniosła się na poszarpanych skrzydłach i zniknęła w mroku. Pierś ptaka była rozpruta, a małe mieszki płuc zupełnie nieruchome.
Ptak nie żył. A mimo to odleciał." (str. 106)
Bohaterowie dobrze wykreowani i obrazujący swoisty przekrój przez młodociane środowisko. Do każdej postaci możemy przypisać najbardziej charakterystyczne cechy, które kojarzą nam się ze szkolnymi latami. Mamy tutaj sportowca, nerda, odludka, cwaniaka, tych zwariowanych i tych normalnych, nie rzucających się w oczy. Takie zmieszanie charakterów powoduje, że z paczką głównych postaci ciężko jest się nudzić.
Powieść ta jest dla mnie naprawdę sporym zaskoczeniem. Być może dla wielu z was „Skrzynia ofiarna” nie będzie czymś odkrywczym, ale gdy spojrzymy obiektywnie i sami jako odbiorcy wejdziemy w skórę czytającego nastolatka to lektura ta okaże się naprawdę bardzo dobrą pozycją.
Zarówno sama historia, jak i jej przedstawienie może wciągnąć młodszego bibliofila a elementy gore będą miały w tym swój udział.
Dodatkowo na duży plus zasługuje ukazany w książce motyw przyjaźni, który prowadzony jest sensownie i pozwala wyciągnąć merytoryczne wnioski. Możemy być mądrzy, silni, wysportowani, bogaci i sprytni, ale gdy przyjdzie nam stanąć oko w oko z nadciągającą apokalipsą dobrze mieć kilku parterów stojących po naszej stronie.
Ocena: 7,5/10
https://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/2019/09/skrzynia-ofiarna-stewart-martin.html