Życie jest nieobliczalne. Nigdy nie wiemy co się wydarzy ani jakie będą nasze zachowania w obliczu tego co ono dla nas szykuje. W bardzo trudnej sytuacji życiowej znalazła się nasza bohaterka, Natalia Bruska. To młoda kobieta, która straciła w wypadku ukochanego męża, stając się tym samym całym światem dla syna Ignacego. Śmierć Tomka bardzo potrzasnęła jej życiem, długo nie mogła pogodzić się z losem. To dla syna zmuszała się, by żyć, by wstawać co rano z łóżka i jakoś funkcjonować. Pewnego dnia na jej drodze los postawił Miłosza. To młody, przystojny mężczyzna, który od początku dawał odczuć Natalii, że jest nią zafascynowany. Podobała mu się i za wszelką cenę chciał się do niej zbliżyć. Natalia czuła w sobie coś czego nie potrafiła ubrać w słowa, coś co ciągnęło ją do Miłosza. To był czysty fizyczny pociąg, który z czasem nabrał innego wymiaru. Oczywiście nie trudno się domyśleć, że Natalia walczyła z samą sobą, część jej nie chciała zdradzać pamięci zmarłego męża, a druga część pragnęła przystojnego Miłosza. Kobieta musiała stoczyć trudną walkę z samą sobą, by pozwolic sobie na odrobinę szczęścia.
Czy Natalia zrozumie, że nie zdradza ukochanego Tomka? Czy zaufa swojemu ciału, które ciągnie ją do Miłosza? Czy demony przeszłości pozwolą tej dwójce znaleźć w końcu szczęście?
Muszę przyznać, że trochę się stresuję tą recenzją. To moja pierwsza przed premierowa recenzja, także tym bardziej dziękuję Pani Ani za egzemplarz i za możliwość jej przeczytania przed premierą.
Książka jest piekielnie gruba i napisana drobniutkim drukiem, ale dla tych co lubią czytać nie stanowi to żadnego problemu. Napisana jest dla mnie językiem prostym, fajnie się czyta. Fabuła rozkręca się powoli, ale przyjemnie czyta się o zmaganiach tych dwojga jakże różnych ludzi. Jest to literatura obyczajowa, ale z suptelnie zakrojonym wątkiem erotycznym. Sceny erotyczne były opisane w bardzo delikatny sposób, a i tak wyobraźnia działała. Zakończenie? Kurczę, no tak go sobie nie wyobrażałam, ale autorka zostawiła sobie furtkę, by napisać ciąg dalszy, na który czekam z niecierpliwością.
Ta książka to opowieść o powrocie do życia po trudnych doświadczeniach przede wszystkim Natalii i Ignacego, ale także poniekąd Miłosza i jego córki Leny.
Natalia to kobieta po przejściach, po bardzo trudnym dzieciństwie weszła w jeszcze trudniejszy czas dorastania. A pewne zdarzenia z wczesnej młodości już na zawsze zostały zadrą w jej życiu. Z tego tragicznego czasu można powiedzieć, że wyrwał ją Tomek, z którym ułożyła sobie szczęśliwe i stabilne życie. To ułożone życie zawaliło się w chwili śmierci Tomka, który zmarł w wypadku. Natalia nagle stanęła w nowej sytuacji, dla niej niebywale trudnej. Z ogromnym trudem przeszła przez cały okres żałoby, w tym czasie wyidealizowała zmarłego męża. Wycięła ze wspomnień o nim wszystkie trudne chwile, a zostawiła te najlepsze. To właśnie dlatego czuła takie ogromne wyrzuty sumienia, kiedy w jej życiu pojawił się Miłosz. Potrzebowała mężczyzny przy swoim boku i to nie tylko w takim fizycznym znaczeniu, ale po to by czuć się bezpiecznie.
A Miłosz? To facet władczy, zaborczy, a do tego zabójczo przystojny. Także ma bardzo trudną przeszłość za sobą. Źródłem jego cierpień był jego własny ojciec. Potem nastąpił bunt i złe towarzystwo. Jakoś poskładał swoje życie, poznał Julię, którą pokochał do szaleństwa. Stworzyli szczęśliwą rodzinę, ale i ich szczęście legło w gruzach kiedy Julia zginęła w wypadku. Też długo zmagał się z żałobą, z czasem nauczył się żyć na nowo. Natalia wpadła mu w oko od pierwszego spotkania, sukcesywnie wdzierał się w jej zamknięty świat. Nie było to łatwe zadanie, bo Natalia broniła dostępu do siebie i swojej duszy.
A jak wyglało ich wspólne życie? Nie należalo do łatwych. Miłosz miał swoje tajemnice, do których nie dopuszczał Natalii. Z kolei Natalia nie przyzwyczajona była do jego ciągłej kontroli. Oboje zmagali się z demonami trudnej przeszłości. Ta trudna przeszłość sprawiła, że było im znacznie trudniej otworzyć się na przyszłość, szczególnie problem miała z tym Natalia. W związku z czym ich wspólnego życia nie można było nawzać łatwym a już na pewno nudnym. Było wiele sytuacji, w których śmiałam się, ale były i takie kiedy łzy wzruszenia kapały mi z oczu.
Książka bardzo mi się podobała. Przeczytałam ją z ogromną przyjemnością. Nie jestem doświadczonym recenzentem, ale wg mnie to udany debiut autorki. Jest to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym miesiącu. A w każdym miesiącu staram się wyłonić wg mnie najlepszą książkę z przeczytanych przeze mnie, już wiem, że w kwietniu to ,,Skrzydła życia".
Reasumując to książka, która wzrusza, śmieszy i rozpala nasze zmysły w subtelny sposób. Nie sposób się od niej oderwać a i tak na końcu czuje się niedosyt.
Jeżeli jest ktoś kogo moja recenzja choć trochę zainteresowała to zachęcam do przeczytania tej powieści, którą możecie już kupić w przedsprzedaży, a 29.04 trafia do księgarń w całej Polsce 😊😊
Polecam 😊